🦬 Pieklo Istnieje Bylem Tam 23 Minuty

Czego różne religie nauczają o piekle? MILIONOM ludzi głosi się w kościołach naukę o istnieniu miejsca wiecznej męki zwanego „piekłem”. Mają tam iść niegodziwcy. Według Encyclopædia Britannica „Kościół Rzymskokatolicki uczy, że piekło () będzie istnieć wiecznie; doznawane w nim cierpienia nigdy się nie skończą”.

Kategoria: Nowożytność Data publikacji: Autor: Przy tekście pracowali także: Anna Winkler (redaktor) Rafał Kuzak (fotoedytor) Porywano ich z rodzinnych miejscowości, bito, gwałcono, pędzono pieszo setki kilometrów i jak zwierzęta sprzedawano na targu. Potem musieli ciężko pracować dla swoich właścicieli. Setki tysięcy mieszkańców Rzeczypospolitej trafiło do tatarskiej, a potem tureckiej niewoli i już nigdy nie wróciło do ojczyzny. O ich losie mało kto dziś pamięta. Od końca XV wieku Rzeczpospolita zaczęła zmagać się z nową plagą – najazdami tatarskimi. Dla zamieszkujących Krym Tatarów rabunkowe wyprawy na ziemie polskie stały się sposobem na życie i ważną – o ile nie najważniejszą – częścią gospodarki. Ten prowadzący koczowniczy tryb życia lud nie uprawiał ziemi i niczego nie wytwarzał, dlatego napady na sąsiadów i ich grabienie uczynił podstawą swojej egzystencji. Potężna terytorialnie i politycznie Polska okazała się pod tym względem zadziwiająco bezbronnym przeciwnikiem. Tatarzy pod Warszawą? Pierwszy duży najazd tatarski spadł na nasz kraj w 1474 roku, po nim zaś przyszły następne. Jak szacują historycy, do 1586 roku odbyło się od 150 do nawet 300 znaczących wypraw na Rzeczpospolitą. A mówimy tylko o końcówce XVI wieku! Ataki kontynuowane były też w następnym stuleciu – to właśnie wtedy przypadło ich apogeum. Czambuły dochodziły do Lwowa, Przemyśla i Rzeszowa (!). W 1620 roku strach przed Tatarami stał się tak wielki, że zaczęto fortyfikować Warszawę. Zwykle przybysze z Krymu dokonywali dwóch najazdów rocznie, ale zdarzały się lata, gdy bywało ich nawet po pięć. Te mniejsze, zwane „besz besz” (czyli pięć głów), podejmowane były przez wojowników z własnej inicjatywy. W ich trakcie porywano od kilkudziesięciu do około 300 osób. Te większe – „czapuły” (to od tego słowa pochodzi polskie „czambuł”) – urządzali lokalni dostojnicy, bejowie i mirzowie. Uprowadzały one do trzech tysięcy jeńców. Brandt/domena publiczna Tatarzy regularnie wyprawiali się po jeńców na tereny Rzeczpospolitej. Były wreszcie wyprawy walne, nazywane „sefer”. Organizowali je chanowie – wtedy na Polskę spadała cała tatarska potęga. W jasyr brano od kilku do kilkudziesięciu tysięcy osób. Na przykład w bitwie pod Łopusznem w 1512 roku siły polskie odbiły 16 tysięcy ludzi. Z kolei według różnych relacji podczas najazdu z 1575 roku Tatarzy zagarnęli od 19 do 55 tysięcy jeńców. Ten ostatni szacunek daje wyobrażenie nie tylko o skali szkód, ale także o trudnościach z dokładnym ustaleniem liczby strat. W literaturze oblicza się, że Rzeczpospolita mogła utracić w wyniku tatarskich najazdów w I połowie XVII wieku aż 300 tysięcy ludzi. Z kolei straty z lat 1648-1699 mogły przekroczyć pół miliona. Niektórzy badacze twierdzą wręcz, że pół miliona ludzi poszło w niewolę tylko podczas powstania Chmielnickiego. Faktem jest, że na skutek wrogich rajdów wiele obszarów na Kresach południowo-wschodnich uległo wyludnieniu. Zobacz również:Sztuka wojny Sobieskiego. Gdzie tkwił sekret sukcesów Lwa Lechistanu w walce z Turkami?Nie tylko husaria. Najskuteczniejsze polskie formacje wojskoweDo odsieczy wiedeńskiej mogło nigdy nie dojść. Francuzi oferowali Sobieskiemu ogromną łapówkę za porzucenie cesarza Worek pełen dzieci Jaki był los tych, którzy mieli nieszczęście trafić do tatarskiej niewoli? Bez nadmiernej przesady można stwierdzić, że ofiary najazdów czekało piekło na ziemi. Błyskawicznie poruszający się przeciwnicy spadali zwykle na wieś lub miasteczko jak grom z jasnego nieba. Starszych i niesprawnych mieszkańców od razu zabijali, młodych brali w jasyr, kobiety gwałcili, a zabudowania puszczali z dymem. Jeńcom zakładano powrozy na szyję i pędzono pospiesznie na południe, by uniknąć odbicia przez ewentualną odsiecz. Wokół kolumny więźniów krążyli Tatarzy, którzy poganiali ich nahajkami. Ci, którzy osłabli i padli, byli zabijani. Równie okrutnie obchodzono się z małymi dziećmi. Sposób ich transportowania opisał w 1689 roku Jakub Kazimierz Haur. Otóż Tatar brał poszewkę pierzyny, wkładał do środka kilkoro maluchów, robił dziury dla dostępu powietrza, a następnie przewieszał przez konia na kształt juków i tak ruszał w drogę. Oczywiście część najmłodszych nie przeżywała takiej podróży. Ich zwłoki po prostu wyrzucano. Po najeździe z grudnia 1666 roku na drogach odwrotu Tatarów natrafiono na zwłoki prawie 500 zmarłych z zimna dzieci… Niewolnictwo w Europie Porwanych sprzedawano na krymskich targach niewolników. Ludzie byli poszukiwanym towarem nie tylko w Nowym Świecie, ale także na sporych obszarach Europy. Jeńców dzielono na grupy przeznaczone na Krym, do Konstantynopola i do azjatyckiej Anatolii. Handel odbywał się w określone dni tygodnia. „Jak u nas na zboża, na bydła różne targi abo jarmarki, tak tam u nich jest kiermasz niewolniczy” – relacjonował Haur. Pojawiali się na nim tureccy, ormiańscy i żydowscy kupcy, którzy wyszukiwali najlepszych brańców. W cenie byli młodzi i silni mężczyźni oraz młode, urodziwe kobiety. Mniej płacono za dzieci i ludzi starszych. Porównanie do targu bydlęcego było przy tym jak najbardziej zasadne. Ludzki towar poddawano ocenie tak, jak czyni się to ze zwierzętami. Haur opowiadał: Z którymi to ludźmi mizernymi, już nie po ludzku, ale prawie natenczas po bestyjalsku, obchodzą się; targując ich i kupując, oględują wszędzie i rewidują, jako rostrucharz [handlarz końmi – przyp. PS] jakiego konia abo jako rzeźnik wołu, i upatrują w nim zaraz, do czego z nich który może być sposobnym: jeżeli na galery, jeżeli do rzemiosła abo do paszenia bydła, abo też do jakiej domowej wysługi. publiczna Powrót po tatarskim najeździe na rysunku Leopolda Löfflera. Może i dobytek został zniszczony, ale przynajmniej zrozpaczeni nie trafili na targ niewolników. Na placu dochodziło do dantejskich scen: „Kto nie widział owego bazaru, ten niczego nie widział na świecie. Matkę odrywają tam od syna i córki, syna – od ojca i brata i sprzedają ich pośród lamentu, wołania o ratunek, jęków i płaczu” – pisał Turek Ewlija Czelebi. W imperium osmańskim niewolnicy wykorzystywani byli powszechnie. Zwykle kupieni od Tatarów mężczyźni trafiali jako wioślarze na galery. Był to ciężki los. W opinii ówczesnych równał się niemal wyrokowi śmierci. Tak opisywał nieszczęśników polski poseł do Porty, Wojciech Miaskowski: Przyszedłszy na galerę, widzieliśmy chrześcijaństwa kilkaset w łańcuchach za nogi spętanych, u łopat (wioseł) siedzących po pięciu po jednej i drugiej stronie. Tak też dwóch katów na przemian z kijami albo stryczkami smarowanymi smołą chodzących, a to tego to inszego po gołem ciele bijących. Miaskowski dowiedział się też, że „który to Polak nie umie na galerach jakiego rzemiosła, musi umrzeć od głodu, bo oni więźniom dają tylko trochę sucharu a wody”. Jak można było uniknąć galer? Pomagało posiadanie jakiejś praktycznej umiejętności, najlepiej rzemieślniczej. Takich jeńców kupowano chętnie i zwykle mogli liczyć na lepsze warunki życia. Towarzysz husarski Jan Zygmunt Druszkiewicz, który dwa razy trafił do tatarskiej niewoli, wspominał, że za pierwszym razem nabył go pewien życzliwy Turek. „Ale jako syna mnie traktował, i zarabiałem sobie: z rzemienia uzdeczki, kańczuki robiłem, sianem przekupowałem (handlowałem), pieniądze miałem”. Inni trafiali do pracy na roli, zostawali służącymi lub prostymi robotnikami. Polacy byli dość cenieni w Turcji i mieli szanse na dobre traktowanie. Mogli też poprawić swoje położenie, przyjmując islam, na co wielu się decydowało. Otwierało to drogę do lepszego życia, a nawet do kariery – choć nie zawsze do wolności. W dokumentach z epoki można napotkać wiele opisów tak zwanych poturczeńców. To właśnie Polacy, którzy przeszli na wiarę Proroka i awansowali w imperium osmańskim, zostając urzędnikami czy nawet wojownikami. Trzeba jednak pamiętać, że istniał jeden haczyk. Zmiana wiary zamykała drogę do ewentualnego powrotu do kraju, gdyż zwalniania takich jeńców zabraniały tureckie władze. Niewolnik poddany liftingowi Kupione na targu kobiety mogły trafić do haremu i służyć jako seksualne niewolnice, rodząc panu kolejne dzieci. Te starsze i brzydsze kierowano do prac gospodarczych. Chyba, że próbowano je odsprzedać – wtedy stosowano szereg sztuczek, by poprawić ich wygląd (podobnie działano zresztą w przypadku mężczyzn). Ewlija Czelebi opisywał: Niewiastę taką, co już siedem albo osiem razy rodziła, z piersiami niczym torby obwisłymi, prowadzą do łaźni, a po kąpieli poddają jej twarz, oczy i dolną część ciała wzmiankowanym zabiegom za pomocą koperwasu, barwnika, pestek z pigwy, ałunu i brzytwy. Tymże sposobem przeobrażają ją w niewinną dziewicę o licach jak rubiny i piersiach jak pomarańcze, po czym przyoblekają ją w suknie obcisłe i barwne oraz na ławę sadzają, gdzie się niewolników sprzedaje. Potem taka stara, wynędzniała kobieta urodziwą dzieweczkę udaje. Porwane z ziem polskich, moskiewskich czy węgierskich dzieci obrzezywano, a następnie „turczono”, wychowując na wiernych wyznawców Mahometa. Tworzono z nich specjalne oddziały wojskowe, zwane janczarami. Wcześniej jednak zdarzało się, że wykorzystywano je seksualnie, tak jak dorosłych. „Z dziatkami niewinnymi jak z cielętami obchodzą się, a nie tylko, że ich na swoją aplikują wiarę i obyczaje grubiańskie, ale też tako się z nimi sprawują, aże groza pisać i jaką zmiankę uczynić” – pisał wstrząśnięty Jakub Haur. Czasem sprzedanych w niewolę brańców można było odkupić. Za tych bogatszych pieniądze wykładała rodzina. Dla innych uzyskiwali wolność polscy posłowie przybywający do Stambułu, choć to ostatnie wywoływało u Turków niezadowolenie – w końcu pozbawiało ich pracowników, za których zapłacili. Wykupywaniem zajmowali się też niektórzy ormiańscy kupcy oraz zakon trynitarzy. Trzeba jednak pamiętać, że uwalnianie jeńców zawsze natrafiało w Turcji na opór. Ceny za wykupywanych były trzy-, czterokrotnie wyższe od kosztów zwykłego niewolnika kupowanego na targu. Nie wszystkich udawało się wyzwolić. Niektórzy trafiali w odległe obszary imperium: do Egiptu, Tunisu, Algieru. Pieniędzy na wykup zawsze zaś brakowało. Normą była więc sytuacja, że Polacy spędzali w niewoli dziesiątki lat. publiczna Tylko nieliczni mogli liczyć na wykupienie z tatarskiej niewoli. Powyżej rysunek „Powrót z jasyru” autorstwa Leopolda Löfflera. Gdy w 1727 roku do Warszawy przywieziono 61 wyzwolonych z Turcji Polaków, połowę z nich stanowili starcy powyżej 60 roku życia. Najstarszy z nich, Stanisław Komorowski, miał 90 lat, a w niewoli przesiedział lat 48. Inni spędzili w Turcji 36, 40 lub 44 lata. Znawca Turcji Jerzy S. Łątka referował: Młodszy od nich, bo tylko 60-letni wyzwoleniec Antoni, uprowadzony dziecięciem, nie wiedział zgoła, jak się nazywa, szlachcic czy nieszlachcic. Jego 50-letni kompan, także jako dziecko uprowadzony, wiedział, że nazywa się Zaleski…. Można bez fałszu powiedzieć, że większość spośród setek tysięcy tatarskich brańców uprowadzonych na ziemiach Rzeczypospolitej pozostała w niewoli na zawsze. Nigdy już nie ujrzeli ojczyzny. Bibliografia: Jerzy S. Łątka, Odaliski, poturczeńcy i uchodźcy. Z dziejów Polaków w Turcji, Universitas 2001. Leszek Podhorecki, Chanat Krymski i jego stosunki z Polską w XV-XVIII w., Książka i Wiedza 1987. Andrzej Fedorowicz, Dokąd trafiali polscy niewolnicy?, (dostęp Radosław Sikora, Targi białych niewolników, (dostęp Zobacz również

Bill Wiese pewnej nocy przeżył chwile grozy. Podczas trwającej 23 minuty wizji Bóg pozwolił mu doświadczyć rzeczywistości piekła. To całkowicie zmieniło życie i przekonania Billa. Przez długi czas nosił w sobie to wszystko, bał się o tym mówić.
Kod produktu: 9788378291695 Nasza cena: 34,99 zł31,49 zł / szt. Oszczędzasz 10% (3,50 zł). Łatwy zwrot towaru Kupuj i sprawdź spokojnie w domu. W ciągu 14 dni możesz zwrócić ten towar bez podania przyczyny. Pokaż szczegóły 14 dni na zwrot Najważniejsza jest Twoja satysfakcja z zakupów. Zamówione u nas produkty możesz zwrócić w ciągu 14 dni bez podania przyczyny. Bez stresu i obawDzięki integracji naszego sklepu z tanimi zwrotami Poczty Polskiej kupujesz bez stresu i obaw, że zwrot zakupionego towaru będzie kreator zwrotówWszystkie zwroty w naszym sklepie obsługiwane sa przez prosty kreator zwrotów, który daje możliwość odesłania do nas paczki zwrotnej. W dzisiejszych czasach wiele osób odrzuca wiarę w Boga, twierdząc, że czynią to, ponieważ nie są w stanie uwierzyć w istnienie piekła. Jest ono dla nich albo nielogiczne, albo zwyczajnie nieprawdziwe. Zastanawiają się przy tym, jak to jest możliwe, by miłosierny i dobry Bóg mógł posłać kogoś do miejsca wiecznego cierpienia. Co sprawia, że świat w swym myśleniu odrzuca przekaz o istnieniu piekła? Szybko potem dochodzi do kolejnego wniosku, że skoro nie ma piekła, to niby dlaczego miałoby istnieć niebo, i w konsekwencji odrzuca również myśl o istnieniu Boga. Wiele jest przyczyn tego procesu, ale do najważniejszych zaliczylibyśmy infantylne przedstawianie osoby i nauczania Jezusa Chrystusa (którego słowa są przecież w Biblii głównym źródłem informacji o piekle). Biblia, to jest Słowo Boże, wyraźnie naucza zarówno o niebie, jak i o piekle. Czyni to znacznie bardziej konkretnie, niż wielu się wydaje. W tej książce znajdą Państwo, oprócz kompletnego i spójnego naświetlenia tematu, odpowiedzi na takie pytania jak: - skoro Bóg tak bardzo kocha ten świat, to dlaczego miałby posyłać ludzi do piekła? - czy po śmierci człowiek od razu idzie do nieba/piekła? - czy piekło jest wieczne? - czy piekło jest miejscem ostatecznego cierpienia? - co tak naprawdę oznaczają biblijne określenia Szeol, Hades, Gehenna, Abyss, Tartar, które na język polski często tłumaczone są jako Piekło? Czy jest to właściwy przekład? - czy jest „coś” pomiędzy śmiercią fizyczną a Sądem Ostatecznym? - co oznacza nowotestamentowy zwrot „druga śmierć”? Zaskakującym jest fakt, że nie zawsze to, co przyjmujemy jako „wiedzę powszechną” z zakresu Biblii jest w istocie zgodne z Biblią. Czasem są to jedynie drobne nieścisłości językowe, ale czasami – jak pokazuje praktyka – są to zniekształcenia znaczących prawd biblijnych. Książka ta jest niezwykłym i głębokim wejrzeniem w prawdy słowa Bożego, weryfikacją tego, co przez lata było w naszych uszach przeinaczane, dewaluowane, a w końcu zepchnięte do rangi reliktu średniowiecza. Niniejsza publikacja nie wykracza ani na chwilę poza to, co zostało spisane w Biblii. Jej głównym celem jest kompletne i spójne naświetlenie biblijnej relacji o miejscu zwanym piekłem, z pominięciem różnorodnych tradycji, sentymentów oraz wszelakich obciążeń kulturowych. Jest to porywająca lektura, która wypełnia znaczącą lukę w polskiej literaturze, gdyż rzetelnie i zgodnie z Pismem świętym ukazuje, czym jest biblijne piekło. Parametry techniczne: Tłumaczenie:Tomasz PompowskiData wydania:2015Format:125 x 195 mm,Oprawa:miękka(o. klejona z elastycznymi okładzinami)Liczba stron:262ISBN:Niepowtarzalny dziesięciocyfrowy, a od 13-cyfrowy identyfikator książki978-83-7829-128-2Wydawnictwo:Vocatio

Plik PIEKLO ISTNIEJE BYLEM TAM 23 MINUTY W PIEKLE Bill Wiese SWIADECTWO.mp3 na koncie użytkownika Euromaster • folder Kazania • Data dodania: 27 lip 2011 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.

Zapłatą za grzech jest śmierć, a nie wieczne męki. Biblia mówi: „Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” RZYM. 6,23 (BW) Wszyscy grzesznicy zginą. Biblia mówi: „Zaiste, bezbożni wyginą, A nieprzyjaciele Pana są jak ogień w piecu, zniszczeją, pójdą z dymem.” PS. 37,20 (BW) Grzesznicy będą spaleni i nic po nich nie zostanie. Biblia mówi: „Bo oto nadchodzi dzień, który pali jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy, którzy czynili zło, staną się cierniem. I spali ich ten nadchodzący dzień — mówi Pan Zastępów — tak, że im nie pozostawi ani korzenia, ani gałązki.” MAL. 3,19 (BW) Gdy Chrystus mówił o wiecznym potępieniu nie miał na myśli nieskończonego karania. Biblia mówi: „I pójdą stamtąd: ci na wieczne potępienie, a sprawiedliwi do życia wiecznego.” MAT. 25,46 (BWP) Sodoma i Gomora zostały ukarane ogniem wiecznym ale nie palą się do dnia dzisiejszego. Biblia mówi: „Tak też Sodoma i Gomora i okoliczne miasta, które w podobny do nich sposób oddały się rozpuście i przeciwnemu naturze pożądaniu cudzego ciała, stanowią przykład kary ognia wiecznego za to.” JUDY 7 (BW) Ogień będzie nieugaszony ale wygaśnie, gdy już nic nie zostanie do spalenia. Biblia mówi: „W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.” MAT. 3,12 (BW). „Uczynisz, że będą jak w piecu ognistym, Gdy się zjawisz... Pan w gniewie swoim pochłonie ich, A ogień ich pożre.” PS. 21,10 (BW) Ogień oczyści całą ziemię. Biblia mówi: „A dzień Pański nadejdzie jak złodziej; wtedy niebiosa z trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone stopnieją, ziemia i dzieła ludzkie na niej spłoną.” 2 PIOTRA 3,10 (BW) Kto zginie w jeziorze ognia? Biblia mówi: „I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.” OBJ. 20,15 (BW) Piekło jest wydarzeniem, a nie miejscem. Biblia mówi: „...I spadł z nieba ogień, i pochłonął ich.” OBJ. 20,9 (BW) Z tego powodu wciskali się ukradkiem do więzień, niosąc uwięzionym i na męki skazanym chrześcijaninom słowa pociechy, a upadających w wierze wzmacniali przypominaniem szczęśliwości wiecznej, jaka po przebytych trudach ich oczekiwała. Jak Aniołowie Stróże byli oni wszędzie tam, gdzie się odzywały jęki ludzkie.
09. 02. 22 r. Warszawa. Szedłem na kawę i słyszę … Takiemu to dobrze. Taką biedę to chciałbym klepać. Buchnęliśmy śmiechem. Widząc w TV Holoubka Piotr zawsze opowiadał o pewnym wydarzeniu. Opowiadał jakby nic innego z Holoubkiem mu się nie kojarzyło. Była taka lekkoatletka nazwiskiem Bieda, chyba wzwyż skakała. Kiedyś na stadionie Andrzej Szczepkowski odwrócił się i krzyknął do Holoubka, który siedział kilka rzędów z tyłu: „Guciu, taką Biedę to ja mógłbym klepać całe życie”. Tobie też dobrze. Powinienem zaśpiewać po hiszpańsku el maniana. ……… – uśmiecham się. Widzę syna z daleka. Idzie do nas kawę. Wiem, że już nie porozmawiamy. To też było zapowiadane. 11. 02. 22 r. Szczecin. Nawalił nam piec gazowy. Jadąc do Szczecina Piotr narzekał cały czas, że będą kosmiczne wydatki. Tragedia i tragedia … Na miejscu okazało się, że koszt naprawy to 300 złotych. Jesteś strasznym malkontentem. Pan Tragedia – śmieję się. Siedzimy sobie na kawie … Ola, idą zmiany. … Słyszę … Powołanie. Powtórz dokładnie co słyszysz – nalegam widząc, że powołanie powiedział zbyt lekko. Powołuję cię … Hmm … – … ciarki mnie przeszły. … I będzie słowo tragedia. Kto naprawi audi ? Kto naprawi gaz ? Kto zobaczy to i tamto ? Hmm …. – zmarkotniałam. Ojciec właśnie mi oczy otworzył. Kobietom w naszej rodzinie zdjęto wielki ciężar. To Piotr jest faktyczną głową rodziny, jest gospodarzem domu. Powołujesz go, Ojcze ? Tak sobie powiedziałem, możesz zapisać, Ola. A co dalej ? Żebym Ja to wiedział … – Piotr bije się w pierś naśladując co widzi. Rozśmieszyło mnie to do łez, choć słowa potężne. I co będzie robić ? Dzisiaj nic nie wie, a jutro będzie wiedział wszystko. 14. 02. 22 r. Warszawa. W nocy miałam krótkie przebudzenie spowodowane króciutką wizją, wizyjką wręcz, zajawką. Zobaczyłam kilka wielkich błyskawic, które rozświetliły niebo tak, że stało się prawie białe. Kurcze … Ciekawe, czy ta wizja ma związek z wojną. A może to nawiązanie do mojej wizji z ciemnościami ? – pytam na kawie. Przekaz był jednoznaczny, przecież widziałaś. Czyli co … Wojna ? - Gdyby nie modlitwy, zło by szalało. - A nie szaleje ? - Jeszcze nie zaczęło. - Chcesz powiedzieć, że będzie wojna ? - I nastaną dni bez światła. Czyli mogę to traktować jak początek wizji o ciemnościach ? Na pewno zajawka tego, co idzie. - Nadchodzi burza. - Niedługo prawdziwi złoczyńcy tego świata objawią swoje oblicze, a niektórzy swoje prawdziwe oblicze … Doszedł do stolika nasz syn i już nie mogłam pytać dalej, a szkoda. Wiedziałam jednak, że to wizja od Ojca. Kilka dni temu miałam coś od gacka. Bardzo podobną zajawkę, plus do tego trzymałam na rękach dziecko – demona, niemal identyczne z „Pasji”. Cały obraz był zalany błotem. To dziecko powiedziało … Przyszedł czas na Sprawiedliwych. Wieczorem. Opowiadam o wizji Piotrowi. Opowiadam, że noszę na rękach dziecko z „Pasji”, a on mi przerywa … Widzę błoto ! To od gacka ! – machnął ręką, bym się nie przejmowała. Zaskakuje mnie. Jak on to widzi … !!! Tak od razu … ?!!! Ciekawe zdarzenie miałam u fryzjerki. Znamy się na tyle, że opowiadam jej o Bogu otwarcie. Chętnie słucha, więc jest mi łatwiej. Dzisiaj pokazałam jej zdjęcie gacka, które zrobiłam w mieszkaniu. Powiedziałam … To jest bardzo ważne zdjęcie, bo to dowód, że on jest … … I w tym momencie ktoś lub coś walnęło w okno witrynowe tak potężnie, że zmartwiałyśmy. Huk na cały głos. Przestraszyła się fryzjerka, ale dla jej dobra zbagatelizowałam ten moment. Nie chcę, by się bała. Potem pomyślałam, że chyba zrobiłam błąd. Nie można bagatelizować, ale krzyczeć o nim głośno. fragment oryginalnego zdjęcia. … i powiększenie. 07. 02. 22 r. Warszawa. Syn zaczyna pracować w firmie Piotra, ale nie mieszka z nami. Wynajął mieszkanie. Przyjechał do Warszawy wczoraj i wczoraj miałam silne uczucie co do jego kluczy od tego mieszkania. W głowie widzę i słyszę; klucze i klucze. Było to tak silne, że zadzwoniłam do niego sprawdzając, czy wziął klucze. Ma. Umówiliśmy się dzisiaj na na kawę. Siedzimy i czekamy, dzwoni w końcu … Nie przyjdę, bo nie mogę znaleźć kluczy ! Taaaa … A to dziwne – mówię sama do siebie. Szukał kluczy przez godzinę, przetrząsnął wszystko, łącznie z materacem, śmieciami, szufladami, wszystko. Kiedy już myśleliśmy, że będzie trzeba zadzwonić do właściciela i poprosić o drugie … znalazł. Leżały na kanapie na widoku, ale to niemożliwe ! – prawie krzyczy. Przecież sprawdzałem tam milion razy ! – nie mógł zrozumieć co się dzieje. Aha …. Operacja „pióro” ? – pomyślałam, gdy się rozłączył. Znikające pióro, znikająca płytka CD. - Co z tą płytką ? – pytam ostro, za ostro. - Akcja pióro. - Ale dlaczego ???!!! – nie rozumiem dlaczego ją zabrali …… - Gdzie płytka ? - Schowana. Hmm … Ciekawe dlaczego to zrobili … – nie miałam wątpliwości, że to Oni. Naukę czas zacząć. Woooow …. Nie ma lepszej metody na naukę jak poprzez własne doświadczenia. Dzwonię do córki, by jej o tym opowiedzieć, a ona … Wczoraj miałam to samo ! Wiedziałam, że będzie problem z kluczami. Hmm … Jak to wszystko wytłumaczyć ? I druga dziwna sprawa, która mnie „nawiedziła”. Nadranna wizja. Jestem w mieszkaniu u mamy. Ktoś mi pokazuje idącego diabła z tego filmu …. Moja mama leży akurat w łóżku, więc przykrywam ją kołdrą, aby jej nie zauważył. Kiedy tylko to zrobiłam, budzę się. Budzę się i słyszę jego wyraźne kroki już na własne uszy. Jakby wizja przeobraziła się w rzeczywistość … Potężne, mocne, zbliżają się do mojego łóżka. Ziemia drży od jego kroków. Słyszę i to czuję. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to szybko chowam się pod kołdrę i wołam … Ojcze ratuj !!! Wszystko ucichło. Czekałam jeszcze chwilę. Spod kołdry jednym okiem sprawdzam, czy wszystko w pokoju po staremu. Było. Ulga … Wieczorem. Oglądamy w TV rozmowy, negocjacje, aby wojny nie było. Wiesz co widzę ? – Piotr nagle. Ten worek z zarazą się kończy. Widzę jak jeździec wysypał wszystko, podjeżdża do stajni, bierze nowy worek. Ciekawe … Tamten, co się skończył, był zielony, a ten jest czerwony. Może chodzi to, że bardziej zajadły ? – zapatrzył się i wzdrygnął w pewnym momencie. Ten zielony worek, on był sypki. Ale ten czerwony … Cały się rusza, jakby był pełen robaków … Ohyda … – wzdrygnął się jeszcze raz. On żyje, jest bardzo zajadły, nie wiem dlaczego … Wojna będzie. Hmm … A jak to widzisz ? – uszy nastawiam. Widzę jak szybko nadciągają ciemne, brązowe chmury. Wojna nadchodzi. Ten, co worek rozwozi, śmieje się … To jest trupia czaszka ! – Piotr zaskoczony. AJ ! AJ ! I nie myl z chajjot. I pukają ci puk, puk … To będzie krótkotrwała pauza. Ta choroba będzie niszczyć też chyba jedzenie, widzę jak niszczeje. Ktoś mi podsunął ten link. Nie wiem na ile traktować to poważnie, więc pytam … Czy jest u Was archanioł Emanuel ? Nie z Mojego oddziału, więc nie wiem. Oooook … – czyli lepiej dać sobie z tym spokój. A koń wojny jest ? Jeździ, ale jeszcze nie mocno. Natrafiam na jeszcze jeden film. Jak wygląda Jezus ? W pewnym momencie uśmiecham się szeroko … Dopisane 30. 07. 2022 r. To będzie krótkotrwała pauza – rzeczywiście, ta pauza zdaje się już była, a zajadłość nowego wirusa jest naprawdę duża. Widzę jak szybko nadciągają ciemne, brązowe chmury. Wojna nadchodzi. Ciekawe, ale bardzo podobną wizję miał również wczoraj. Zobaczył wielki dym pożogi nadchodzący ze wschodu. Twierdzi, że z Rosji. Twierdzi, że tam się wkrótce coś stanie. Jeszcze wczorajsza rozmowa. Ojcze, kiedy wojna w Ukrainie się skończy ? Jest druga wojna, ważniejsza. Gdzie ? Z Unią. To cię powinno interesować. Tu się toczy ważniejsza wojna. ??? Tu się ważą losy ostatniego bastionu chrześcijaństwa. Dużo gorsi od (Tuska) są ci, którzy za nim stoją. Używają pieniędzy w całości, żeby wzniecić kampanię przeciwko tym, którzy są przeciwko nim. Dlaczego Ursula von Leiner zaskoczyła nasz rząd. Zaprzedana swojej grupie. Rozmowy z nią nie mają najmniejszego sensu. 06. 02. 22 r. Warszawa. Oczywiście jesteśmy na kawie. Wspominamy … Nie zapomnę czasów na Ujazdowskich. - Ciekawe co z tym mieszkaniem na Ujazdowskich, tam widziałem dwa duchy i gacki… - Jakie duchy ? – pytam, bo już zapomniałam. - Stasia i jakiegoś faceta, który się tam rzucił z balkonu. - Ciekawe… Homiel, dalej są tam gacki? – pytam. - Są tam, gdzie jest ich cel. Nieprawda. Zapomniałeś. Namawiali cię, żebyś skoczył, a nie skoczyłeś. ……. – Piotr pobladł. Straszne to były chwile. Szeptali mu do ucha, wiercili w głowie rzuć się, rzuć się … A jednak dzięki Bogu, dosłownie, potrafił to przetrzymać. Piotr opisał jak zachowuje się człowiek opętany lub ciężko nawiedzony. Worek, w który wchodzi gacek, miota się jak piłka od ściany do ściany. Jak można się z czegoś takiego samodzielnie uwolnić … ? Bez pomocy wydaje się niemożliwe. To się nazywa piekło. Współczuć tylko należy. ……… Gdyby zostawić Ziemię w rękach ludzi, co zostanie ? ??? – … przypominam sobie wywiad z księdzem Oko. Nie będzie miasta Sodoma i Gomora. Tylko Ziemia będzie Sodomą i Gomorą. Trzeba zatrzymać to szaleństwo. Na stronie prestiżowego czasopisma Nature ukazała się artykuł, którego autorzy dowodzą, że starożytne miasto Tall el-Hammam zostało zniszczone przez uderzenie ciała kosmicznego. Eksplozja mogła być ponad 1000 razy potężniejsza od bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę, a zniszczone miasto to prawdopodobnie biblijna Sodoma. Według naukowców kosmiczna skała mogła zniszczyć biblijną Sodomę. Moc eksplozji 1000 razy większa od bomby w Hiroszimie ( Bóg pokaże Swoje Święte Ramię. Zrobimy to ? – Piotr. Jak nie, jak tak … ? Ojcze, apokalipsa była zaplanowana tysiące lat temu. Wiedziałeś, że tak się wszystko rozwinie, więc czy ludzie są winni ? Jak mogą być winni, jeśli robią to, co było zaplanowane ? Jeśli możesz iść do Łukasza i go przytulić, zrobisz to ? …….. – nie wiem. - Mówi mi rano, że Łukasz od dawna mnie oszukiwał i ta sprawa z nim, że się rozstaliśmy to działanie Góry. A Ja ci powiem, nie zrobisz. Czy masz więc to zaplanowane ? Nie wiesz co masz w głowie. Daj Ojcu szansę. Wiesz kiedy będzie apokalipsa ? Już trwa. Wiesz, kiedy będzie wydarzenie ? 2012 przesunięty, pamiętasz ? Pamiętam. - Słyszę … - … Spóźniony 2012. Maryja powiedziała; nie wiedziałam, że jesteś taki skąpy. Nie wiedziała … Jechałem długim pociągiem, było mnóstwo ludzi, ale ja siedziałem w przedziale sam, przedział był staromodny, to znaczy miał drewniane ławki. Mijając jakąś stację, której nazwy nie zapamiętałem, mój przedział stał się pokojem, zwykłym pokojem w mieszkaniu. Ja ciągle siedziałem, ale tym razem na krześle. Weszła do pokoju kobieta, tak około 28 lat, miała bardzo szlachetną twarz, była w sukni, długiej szaro-białej szacie. Ja siedziałem na tym krześle, a ona obwijała moją głowę białym bandażem. Najpierw maścią mnie nasmarowała, a potem dokładnie zabandażowała. Kilkukrotnie w taki sposób, że została mi wolna część twarzy. Na koniec wyglądałem jakbym miał na głowie hełm. Potem nachyliła się nade mną i spojrzała prosto w moje oczy. Zwróciłem uwagę, że miała niesamowite oczy, niebieskie, lazurowe wręcz, okrągłe i wielkie. - Nie wiedziałam, że jesteś taki skąpy. Ojciec kompletnie mnie zaskoczył. Ta wizja była tak dawno, ale pamiętam, że już wtedy to mnie zdziwiło. Jak to możliwe, że Maryja czegoś nie wie … Zobaczyłem linię graniczną i ludzi jak idą do tej linii różnymi drogami. Bo taka jest natura ludzka. Ale to nie daje odpowiedzi, bo chociaż idą różnymi drogami, to jednak ta data była ustalona od tysięcy lat. Zdarzenie się stanie, ale przesuwa się w czasie. Myślę i myślę … Coś nie tak … Noe, Henoch, Malachiasz mówili już o „końcu świata”, nowym potopie … Faustyna usłyszała od Chrystusa, że w następnym życiu też będzie pisać, na koniec. Rozumiesz ? Data była od początku ustalona bez względu na to, co zrobimy. Jest już data, jest ta granica. Przy końcu jest łatwiej ustalić czas, datę. Myślę i myślę … A może to jest tak, że data została ustalona jak egzamin ? Jak matura ? Ludzie przez cały swój czas, jaki jest im dany uczą się, aż w końcu nastaje czas na maturę. Są oceniani i od nich zależy, czy przejdą dalej na studia … I to ma sens. Wiecznie uczyć się, wiecznie repetować nie mogą …. To ma sens wtedy. Wszyscy zostaniemy osądzeni w jednym czasie po wielu latach nauki, wcieleniach. Ten ze Szczecinka powiedział, że jeśli będzie pan chciał, to pan przeżyje – Piotr przypomina. A gdybyś nie przeżył, to byłoby AJ ? Zostałoby przesunięte – wzrusza ramionami. - Wybory … - Swoje przeszedł, nie widzisz tego ? - Ale gdyby nie przeszedł, nie byłoby AJ. - Nie byłoby teraz. Wątpię, bo zbyt wiele rzeczy zostało zgranych w tym życiu. Miałeś przeżyć. Usłużnie proszę o łaskę wyprowadzenia świata do końca – …. Piotr nagle. ???!!! Wybałuszam oczy … Oboje zaniemówiliśmy, bo dziwne to słowa i kto prosi ? Kto to mówi ? … To chyba ten drugi się odezwał – mam pewne podejrzenia. Nie wiem – Piotr zaskoczony. Czuję teraz obojętność do całości. A do ludzi ? Szkoda mi ich. Do Biedronia również ? … Tak łatwo ulegają namowom. Zastanów się co czujesz. Nie odwracam się od ludzi. To jest nieodwracalne. Co się stanie Ojcze ? Apokalipsa według Świętego Jana. … Zobaczyłem jak woda zalewa Ziemię w filmie o „Noe”. Sprawiedliwi zostaną w łodzi. ……… – spojrzeliśmy się na siebie. Arka ? Ojciec powiedział, że to pokolenie Adama i Ewy przeminie. A wiesz, że tak było też na Marsie ? Tam było kiedyś życie. I zobacz co się stało z Marsem … Tam nie ma warunków do życia. A kto powiedział, że mieli takie ciało jak ludzie ? Żyli i było im dobrze. Wooow … !!! Mamy dowody, że Mars miał wystarczająco ciepły i wilgotny klimat, by mogło tam rozkwitnąć życie – poinformowała wczoraj NASA. - Czy na Marsie było życie ? – wczoraj oglądałam na ten temat dokument na Discovery. - Kwitło. - A co się tam stało ? - To co się stanie na Ziemi. - A dlaczego to się stało ? - Nie pytaj, ale działaj – od razu wiedziałam o co chodzi. Czyli tam też działało zło ? Walczono między dobrem a złem ? Czy tam byli ludzie ? - Oni to wy. - To, co nie udało się tam, uda się tutaj. Symulacja; Mars przed i po … To co się stanie na Ziemi … To, co nie udało się tam, uda się tutaj … To ci dopiero zagadka. Wieczorem. Piotr poszedł się pomodlić … Gdy skończyłem, usłyszałem … Brewiarz. 05. 02. 22 r. Warszawa. Znajomy mieszkający w Niemczech i mający tam jakieś rządowe znajomości powiedział coś ciekawego. Wojsko niemieckie zostało cofnięte na granicę z Polską. Nie chodzi o atak, a o obronę przed nagłym napływem imigrantów z Ukrainy. Do głowy nam nie przyszło, że zagrożenie wojną jest tak realne. Ojcze, to o co chodzi ? Torch … Pochodnia, czy wojskowa operacja ? A co byś chciała … ? Hmm …. – nie chcę wojny. Wolę pochodnię. Czyli oświecenie ? A nie widzisz podobieństwa do lądowania w Afryce ? Desant wylądował. Aaaa … Faktycznie … Nazywają ich elitą sił zbrojnych USA, my powinniśmy w nich też widzieć forpocztę większych kontyngentów. 82. dywizja powietrznodesantowa wkracza tam, gdzie za chwilę mają pojawić się wojska o strategicznym znaczeniu. Putin dogadał się z Chińczykami, są przeciwko NATO. Oby razem czegoś nie zaczęli – analizuję. Chinom potrzebna jest Ameryka i potrzebna jest Europa. Eksport wewnętrzny szybko skonsumuje pieniądze. Ojcze, ponoć Łucja w III tajemnicy Fatimskiej mówi o ataku Chin … … Widzę jak Ojciec otwiera oczy ze zdziwienia … – Piotr pokazuje. Tak myślałam, to czysta fikcja. Chiny są za mądre. Cyniczne i za mądre. Robią to powoli zasiedlając kraje. Nie wiem, czy więcej na Syberii jest Chińczyków, czy Rosjan … Ale w AJ jest wielka wojna … Chmury zbliżają się, widziałaś to. Hmm … Czyli Ojcze, nie pochodnia ? Jedno i drugie. (Jankesi) będą się tu osadzać. Dostrzegą w tym kraju to, co tracą u siebie. Hmm …. Tracą Boga … – pomyślałam. Ojciec dał ci kwiatek. Niezapominajka. A co znaczy ? Że nie zapominasz o Mnie, a Ja nie zapominam o tobie. Nie zapominaj, że wszystko czuję, widzę, słyszę. Czuję to, co ty. Raźniej ci ? … Widzę biały kwiatek z żółtym w środku. Zaglądam do internetu, widzę niebieskie, ale potem i białe … Powiedz, że ci się nie podoba ! Podoba. Spróbowałabyś ! …….. – roześmialiśmy się. Nie zapominasz o Mnie. Siedzisz sobie, rozmawiasz ze Mną, sobie mówisz, a Ja to słucham. Masz celność określeń, nie mylisz się co do ludzi. Ta celność to od Ojca. Ja wiem kiedy od Ojca przychodzi myśl. Przychodzi jak strzała. Już nie bądź taka skromna, razem działamy. Wczoraj obejrzałam film; Zmobilizował mnie do skończenia mojego filmu. Rozchmurz się, jutro będzie lepiej. Oglądałem twój film, podobał Mi się. …….. – cieszę się, że mogę zrobić chociaż tyle. Robić zapasy Ojcze ? Slow down, slow down … Piwnica pełna. Uspokoiłam się. Myślę o Covidzie, który był, ale jakby go nie było w ogóle … Czyli byłam jednak chora. Ząb cię uchronił. Dopisane 26. 07. 2022 r. Slow down, slow down … Piwnica pełna. Święta Wielkanocne oraz obecna drożyzna spowodowała, że nasza „pełna piwnica” mocno się skurczyła. Przetoczę kilka wybranych zdań z ostatnich rozmów, które odsłonią nieco przyszłość i dadzą wskazówki co robić dalej. Zawierucha na całym świecie będzie. Widzę planetę Ziemię całą w chmurach … – Piotr przerażony. Zobaczyłem dwie sceny, jedna z filmu Noe jak się zbierają chmury nad ziemią przed potopem i scenę z filmu „Pojutrze”, jak się piętrzyły nad całą Ziemią … Ale, czy to symbolika, czy dosłownie ? A jak ci było w tym oknie ? Bezpiecznie. Czyli nie wszędzie będzie. Będziesz bezpieczna. Nic nie zatrzyma tego, co jest zaplanowane. 2012 już był. Rok 2012 to symbol / synonim wielkiego kataklizmu, który się nie zdarzył. Kolejny koń wchodzi w akcję zdecydowanie. Koń głodu. Koń głodu świadczy o tym, że możecie coś dokupić. Ile czasu mamy na to ? Już się nasłuchałem, że działam powoli. 02. 02. 22 r. Warszawa. Piotr narzeka i narzeka … Przestań Mi zwracać swoją uwagę na siebie – Ociec mu przerwał. Zdanie tak nietypowe w swojej składni, że oboje zamilkliśmy i zaczęliśmy się zastanawiać co oznacza. Przestań się żalić ! Czy ci się krzywda dzieje ? Dzieci masz zdrowe ? Kawę piłeś i to nie tanią ? ……… – roześmiałam się. Rzeczywiście … Nie doceniamy, co mamy. Wieczorem. Rozmawiamy o Covidzie, który po raz drugi przechodzimy. Jesteśmy szczęśliwi, że tak spokojnie … Sprawdź co znaczy prowidencja … Sprawdzam, ciekawe … W słowniku języka polskiego nie ma. OPATRZNOŚĆ (prowidencja) łac. providentia – przewidywanie, przezorność, troska, opieka, rządzenie, kierowanie) – w znaczeniu teologicznym: nieustannie roztaczana opieka Boga nad całą stworzoną rzeczywistością, a szczególnie nad człowiekiem w każdym z wymiarów jego istnienia i działania; w znaczeniu filozoficznym: właściwy osobom zamysł prowadzenia bytów do ich celów oraz jego wykonanie; w znaczeniu społecznym: umiejętność przewidywania właściwych (skutecznych i moralnie godziwych) środków do celu, jakim jest dobro wspólne i rządzenie jako ich roztropna realizacja, stanowiąca podstawę budowania teorii polityki . Ciekawe, teraz to usłyszałem, pierwsze słyszę … – zadumał się. Sprawdź jeszcze coś. Od dwóch dni słyszę „operacja torcz” … Sprawdzam i nie torcz, a torch. Operacja Torch – aliancka operacja desantowa we francuskiej części Afryki Północnej, rozpoczęta nocą z 7 na 8 listopada 1942 roku w trakcie kampanii afrykańskiej II wojny światowej. Tak będzie z Ukrainą – Piotr mówi bezwiednie i nie jestem pewna, czy wie, co teraz mówi … Ojcze, to będzie ta wojna, czy nie ? – niepewność mnie zżera. Macanki cacanki ? Zmartwiłam się. Wiele wskazuje na to, że będzie. Nie bez powodu usłyszał Torch. 04. 02. 22 r. Warszawa. Błąkając się po internecie natrafiam na tytuł, który mnie elektryzuje. Zwoje znad Morza Martwego Oczekiwanie na Mesjasza – jednego, dwóch, czy trzech ? To, z czego niewielu zdaje sobie sprawę, to fakt, że to oczekiwanie jednego Dawidowego mesjasza nie było tak ugruntowane w czasach Jezusa. (…) Jeśli chodzi o “Mesjaszy”, to najczęściej znajdujemy nie jednego, lecz dwóch Mesjaszy, którzy mają zaprowadzić Królestwo Boże. Jeden z nich ma być królewską postacią z królewskiego rodu Dawida, ale u jego boku stanie postać kapłańska, również Mesjasz, z rodu Aarona z pokolenia Lewiego. Słowo “mesjasz” odnosi się do kogoś, kto jest “namaszczony” lub wyznaczony. W starożytnym Izraelu zarówno królowie, jak i kapłani byli namaszczani olejem i dlatego nazywano ich “mesjaszami”. Czasownik mashach oznacza “smarować olejkiem”, a moshiach lub “mesjasz” w języku angielskim to ktoś tak pomazany lub “namaszczony”, jak mówimy w języku angielskim. (…) - Przybywa namaszczony. - ???!!! … – aż mnie cofnęło. - Namaszczam i błogosławię cię. - Zło jest coraz silniejsze, jesteś nam potrzebny. Zarówno kapłan, jak i król byli odpowiednio “mesjaszami” lub namaszczonymi. Oznacza to, że koncepcja dwóch mesjaszy była normą w starożytnym Izraelu i ta norma, podwójnych mesjaszy, była oczywiście tą, która była przewidywana w przyszłości. (…) Ta idealna wizja dwóch mesjaszy stała się wzorem dla wielu grup żydowskich, które w II-I w. skłaniały się ku wizjom apokaliptycznym. Artykuł dał mi naprawdę wiele do myślenia. Pracuj dalej, ciekawych rzeczy się dowiadujesz, prawda ? A kapłan również zasiądzie na swoim tronie. Zgoda i jednomyślność połączy obydwóch». (Zachariasz 6:13). Mamy tu wyraźny obraz Dawida jako króla i jego doradcy, namaszczonego kapłana. W innej wizji Zachariasz mówi o “dwóch synach świeżego oleju” (tzn. o “pomazańcach” lub “mesjaszach”), którzy “stoją przed Panem całej ziemi”. Porównuje ich w swojej wizji do dwóch “gałązek oliwnych”, które stoją przed Menorą, siedmioramienną lampą oliwną, która symbolizuje Bożego Ducha i obecność (Zachariasz 4). Wizja Zachariasza o trzech postaciach mesjańskich Ta idealna wizja dwóch mesjaszy stała się wzorem dla wielu grup żydowskich, które w II-I w. skłaniały się ku wizjom apokaliptycznym Mnie bowiem Pan dał królewskość, a jemu kapłaństwo, i ustanowił królewskość poniżej kapłaństwa (Testament Judy 21:1-2). Wydaje się, na podstawie tych tekstów, że koncepcja “dwóch Mesjaszy” była idealną strukturą żydowskiego przywództwa. - Czy ja nie mam gorączki ? - sprawdzam, ale nie ma, choć twarz ma jakby gorączką rozpaloną. Ojciec mi powiedział... - Będziesz kapłanem, największym. - Wszystkie światy w ciebie weszły. - Co się stało, to się już nie odstanie. - Arcykapłan powróci. - Dzisiaj w kościele słuchałem księdza, który mówił o tym … - Widzisz... Teraz ty słuchasz, a kiedyś to ciebie słuchało tysiące. - ... Zobaczyłem siebie jak rozkładam ręce... Jan Chrzciciel określił siebie jako “posłańca”, który miał przygotować drogę na podstawie proroctwa z Księgi Malachiasza. Wersja, którą dziś czytamy w naszych nowoczesnych Bibliach, brzmi następująco: Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną*, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza*, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? (Malachiasza 3:1-2). I wszystko się zgadza, bo przecież sam Jezus powiedział o Janie, że to był Eliasz. MT; 13 Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. 14 A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść. 15 Kto ma uszy, niechaj słucha! - Wszystko musi być wypełnione co zapisane w Piśmie. Jan jako kapłan z pokolenia Lewiego i Jezus jako potomek Dawida z pokolenia Judy musieli rozbudzić nadzieje tysięcy ludzi, którzy oczekiwali przyjścia dwóch Mesjaszy jako pewnego znaku końca. Biorę głęboki oddech … 2000 tysiące lat temu – Jezus i Jan Chrzciciel (wcielenie Eliasza). 2000 później – Chrystus i Eliasz – na koniec dni. Apokalipsa Jana opisuje dwóch namaszczonych, ponieważ Chrystus nie jest Jeźdźcem z rózgą. - Mój Syn nadejdzie w chwale. - Czy sądzisz, że mógłby to zrobić ? - Chrystus nadejdzie, ale nadejdzie w chwale. - Mój Syn nadejdzie w chwale, ale porządek kto inny zrobi. - Za mało wycierpiał ? - Już wiesz kto ? - Być brutalnym... Chrystus ? - To ostatni rozdział przepasany z tym, co się zacznie dziać z twoim mężem, a Moim Synem. - Wyobrażasz sobie, że żyje prorok i go wskażę gdzie jest ? - Wyobrażasz sobie, że Bóg wysłał swojego proroka, że jest i będzie czynić cuda ? - Wyobrażasz sobie ? - Więc wyobraź sobie, że tak będzie, a za nim i przed nim światło. - Wyobrażasz sobie ? Objawi się nagle. - Objawię Moją siłę w nim. - Będzie mówił o Mnie. Dopisane 24. 07. 2022 r. „Operacja Torch” wydaje się dzisiaj jasna. W czasie II Wojny Światowej to była zwycięska operacja połączonych sił Wielkiej Brytanii i USA. Ciekawa informacja dotyczy też Polski; Dużą rolę w przygotowaniu logistycznym operacji aliantów w Afryce odegrały informacje uzyskane dzięki polskiemu wywiadowi. Patrząc poprzez analogię w tej chwili widać, że gdyby nie USA, Wielka Brytania i Polska, wojna w Ukrainie dawno byłaby przegrana. „Operacja Torch” wskazuje na wynik. Mam głęboką nadzieję, że właśnie tak będzie jak wskazuje. Pytam dzisiaj … Ojcze jaki będzie wynik ? A po co ci powiedziałem ? … – Torch. Jeszcze jedna ważna informacja. Gdy Turcja, Rosja i Ukraina podpisała umowę dotyczącą dostaw zboża, Piotr dostał w nocy informację, że koń głodu przyspieszył. Kilka godzin po podpisaniu Rosja zbombardowała Odessę łamiąc w ten sposób umowę. Dzisiaj ponownie Ojciec podkreślił … Pamiętaj o koniu głodu. Ukraina to za mało, aby stworzyć globalny głód. Do Ukrainy dołączy pogoda, zima i kataklizm. Niedawno Piotr miał ciekawą wizję, w której babka drożdżowa kosztowała 98 zł i ludzie nie byli w stanie jej kupić. Ojciec w rozmowie nawiązał do tej wizji, więc wynika z tego, że kryzys nadchodzi szybko. Wczoraj Morawiecki został zaatakowany słownie i obwiniony za obecną drożyznę. Pomyślałam wtedy, że PIS kolejnych wyborów nie wygra. Nie wyobrażam sobie i nie dopuszczę … – aby opozycja wygrała. 01. 02. 22 r. Warszawa. Pojechaliśmy rano do kościoła. Wchodząc do środka Piotr szepcze mi do ucha … Usłyszałem … Święte Chajjot. Hmm … Po przyjęciu opłatka Piotr szepcze mi do ucha … Znowu usłyszałem … Święte Chajjot. Zdecydowanie trzeba będzie to sprawdzić – myślę w duchu, bo już to kiedyś słyszeliśmy. - Sprawdź co znaczy Chajot. Słyszę Chajot. - To przecież te 4 istoty wokół tronu Ojca z AJ ! Pytałam o nie wcześniej. Czyli to aniołowie ! 6 Przed tronem – niby szklane morze podobne do kryształu, a w środku tronu i dokoła tronu cztery Zwierzęta pełne oczu z przodu i z tyłu: 7 Zwierzę pierwsze podobne do lwa, Zwierzę drugie podobne do wołu, Zwierzę trzecie mające twarz jak gdyby ludzką i Zwierzę czwarte podobne do orła w locie. 8 Cztery Zwierzęta – a każde z nich ma po sześć skrzydeł – dokoła i wewnątrz są pełne oczu, i nie mają spoczynku, mówiąc dniem i nocą: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg wszechmogący. I to one powołały do życia 4 konie apokalipsy. Przy kawie Piotr zaczyna narzekać na problemy w firmie. No mówię ci, tragedia ! … – wzdycha. Wiesz, że ty na drugie imię powinieneś mieć „tragedia” ? Piotr–Tragedia – nie wytrzymuję w pewnej chwili. Dodajmy Łysy–Tragedia. …….. – roześmialiśmy się głośno. Takiego rozluźnienia trzeba nam było. Jak głowa ? – pyta mnie Piotr. Przeszło. A Ojciec powiedział, że na mszy ci przejdzie. …….. – płakać mi się chce. Właśnie na mszy pomyślałam, że ból dziwnie przeszedł. Jestem z was zadowolony, że byliście na mszy. Byliśmy. Ciuciubabka się kończy. ??? Ciuciubabka ? Gra w chowanego ? – Piotr nie rozumie. Słyszę piosenkę i głos Niemena … Innymi słowy odsłonimy karty. Koniec ? Nie koniec. Kończymy. Zwracam na to uwagę natychmiast. Kończymy- czas teraźniejszy, czyli koniec to jakiś proces, który musi swoje potrwać. Dokąd jedziecie, Ola ? Do Ciebie Ojcze – wypaliłam nie myśląc. Bingo … ! Pamiętasz tą scenę nakładania szat ? 02. 12. 21 r. Warszawa. Ale miałem wizję !!! Po przyjęciu eucharystii poszedłem w kąt, tam gdzie zawsze i wtedy dostałem! Byłem w pokoju, stałem zastygły, jakieś postacie, istoty nie wiem kto, w milczeniu zdejmowały ze mnie ciuchy. Ściągali ze mnie najpierw ten mój płaszcz, który mam teraz potem koszulę, spodnie. Stałem jak manekin z rozłożonymi rękoma, nieruchomo. Nakładali na mnie najpierw białe rzeczy, które przylegały tuż do ciała, a potem na to zloty ciuch jakiś. - Szatę! - Ojciec poprawia z oburzeniem. - No szatę. Była cała złota, mieniła się. Mieniące się złoto. Wszystko zdjęli ze mnie, a potem złotą szatę ubrali. Trzeba mu nałożyć, … ile by nie schudł. Coś nie wygląda za ciekawie. ??? Czy ja wiem … – przyglądam się Piotrowi, który ostatnio trochę przytył. W przeciwieństwie do ciebie. Taaaa … Akurat ! … – pomyślałam, bo wydaje mi się, że i ja przytyłam. Na dzień dobry taki mały żarcik. …. A tak się staram, żeby nie przytyć – śmieję się. A co by było, gdybyś się nie starała ? ……. – wzdycham ciężko, przemiana już nie ta, wiek robi swoje. Ojcze, ale przecież w tej wizji był już ubierany – przypominam sobie nagle. Wizje są pokazywane co będzie. Oooo… A do czego są te szaty ? „Do pracy rodacy” … Chyba mnie Ojciec w końcu pokaże – Piotr zaskoczony. Przez tyle lat ludzie myśleli, że Nil jest najdłuższy, a to Amazonka jest najdłuższa. Wczoraj obejrzeliśmy film przyrodniczy, gdzie dowiedzieliśmy się, że spór o długość rzek trwa od wielu lat i przyznano w końcu, że to Amazonka jest najdłuższa. Rozumiesz odpowiedź ? Czyli przez tyle lat ludzie myśleli, że Eliasz to z Izraela, a to nie z Izraela. Mówiąc poważnie … Gdy ucichnie pandemia, ruszą do boju wojownicy Lempart do niszczenia tego, co zostało. Do dokończenia aktu zniszczenia. To jest moment, kiedy się to rozlezie i ruszą do boju niszczyć, co jest Ojca. Co zrobisz wtedy Ojcze ? Mocno krzyczeli ? W pierwszej chwili nie wiem o co chodzi. W drugiej przypominam sobie wizję z Rękoma … Mocno, przeraźliwie … To będzie komedia, czy horror ? Strasznie się darli – przyznaję. Odchodzili od zmysłów. Ten świat, który znają na co dzień, legł w gruzach. Dreszcz przeszedł po plecach. Co takiego się jeszcze wydarzy, że będą odchodzić od zmysłów … ? Wieczorem. Sprawdzając w swoich zapiskach Chajjot zwróciłam na coś uwagę; W pracy miałem dziwne widzenie z tobą. Podpisuję umowę i mam obraz, że jesteś w białych, lejących, spodniach, białej koszuli w kwiaty i jesteś w ciąży. Czwarty miesiąc. Byłaś cała szczęśliwa, byliśmy chyba na tarasie z rodziną, podawałaś coś do stołu. Hmm … Przecież to nie dosłownie ! – zarzekam się pamiętając o Nike. Pewnie, że nie, bo ciąża to coś dobrego, coś się narodzi nowe. Trzy razy miałem tą wizję. Pracuję przy komputerze i wizja, potem znowu pracuję i znowu wizja. Było to latem, ciepło było. - Jak to rozumieć ? Widziałeś mnie w 4 miesiącu latem, a to znaczy, że rozwiązanie to może być grudzień – styczeń. I w grudniu była wizja z szatą. Przypadek ? Niemożliwe. Siedzimy przed TV, gapimy się w ekran … Dziwnie mnie oczodoły bolą, jak ostatnio przy Covidzie – mówię na głos. …….. – Piotr spojrzał na mnie z przerażeniem w oczach. Eeee … W firmie mam Covida – przyznał powoli. Nie wierzę …. !!! – wkurzył mnie straszliwie, że mnie nie uprzedził. Robię testy. Oczywiście ! Mijają dwie godziny, mija też ból. Siedzę w strachu czekając na mocne uderzenie, ale nic się nie dzieje. Chcieliśmy iść do kina na nowego Jamesa Bonda. Kto wie … A może to ostatni raz ? - Ojciec mówi, że nie rekomenduje nam dzisiaj. - Aaaaa…. Bo Covid ? – zaskoczenie. - A przecież zęby mamy duże – przypominam sobie. - Ochronią was, ale całkowicie nie zapobieżą. - Będziecie się źle czuć. Dopisane 22. 07. 2022 r. Córka zachorowała na Covid. Jadąc do Szczecina wiedzieliśmy, że się zarazimy, ponieważ jej wirus okazał się wyjątkowo zaraźliwy. Pojechaliśmy ufając Ojcu, że „zęby” działają nadal. To nasze testy. Covid po raz trzeci i żadnych objawów. Niedawno Ojciec powiedział … - Masz pierwotne przeciwciała, one na tym bazują – … bazują na pierwszym wirusie. - Wywoła panikę wśród ludzi, stanie się bardzo agresywny. - Dzieciaki już chorują. Ciekawe, czy ich przeciwciała będą ich chronić … – gdybam. - Nie w takim stopniu jak ciebie. - To co pierwotne jest najsilniejsze. - Rozumiesz ? To tak jakbyś miała osłonę z betonu, a oni z gipsu. I to się sprawdziło. W pracy córki zachorowali prawie wszyscy w ciągu zaledwie kilku dni. Zachorowali także ci, co byli po 3 szczepionkach. Córka początkowo była rozżalona, że ją to dotknęło, ale szybko się uspokoiła, gdy usłyszała … Niech się cieszy, że ma przeciwciała, a burza dopiero nadchodzi. 31. 01. 22 r. Warszawa. Rozmawiamy o Piotra możliwościach. Słyszenie, widzenie, skanowanie (organizmu), przemieszczanie się w dowolne miejsce, prekognicja, wpływ na pogodę i pewnie wiele innych, których tu nie wymieniłam. Wiesz, że niektóre rzeczy robią z ludźmi też UFO ? Na przykład telepatia ? Netflix wyemitował ciekawą serię. Jeden z odcinków „Niewyjaśnionych tajemnic” był poświęcony wydarzeniom związanym ze spotkaniem z UFO (w Berkshire). Oglądając nie miałam wątpliwości, że to prawda. Ludzie słyszą ich w swojej głowie … Trudna sprawa … I potem nie wiadomo co od Ojca, co od UFO …. Jestem pewna, że to oni stoją za niektórymi objawieniami, ciekawe dlaczego to robią … – poczułam się zmęczona. Zostaw ich, zatruwają ci umysł. My jesteśmy prawdziwi. I My nie jesteśmy UFO. Pamiętaj, że Ojciec stworzył wiele światów, wiele cywilizacji. Zapomnieli Kim jest Stwórca. Jestem zmęczona, bo coraz częściej napotykam się na komentarze, w których człowieka stworzyli UFO, a Jezus to z planety X. Naprawdę nie wiem co zrobi Ojciec, żeby było jasne raz na zawsze, że Bóg to Bóg, a UFO to tylko (!) UFO. Nie zawracaj sobie tym głowy, po stokroć lepsza była ta kawa. Nie słuchaj tych z Człuchowa i innych, bo oni odciągają cię od 15 godziny – … czas modlitwy. Zaciemniają twój umysł, a przecież chcesz książkę napisać. Twoja intuicja jest czysta, jego (Człuchów) rozważania odciągają cię na poboczne tory, to ślepa uliczka. Szkoda twojego czasu. … Ale czasami ma rację. Ola, jak raz uwierzysz, że ma rację, to i uwierzysz, kiedy nie ma racji. Woooow, czysta prawda … – pomyślałam. Niczym się nie przyjmuj, bo co idzie, jest od Ojca – … do Piotra. Niektórzy stwierdzili, że pandemia jest od diabła. Koń z Nieba wyruszył. 01. 07. 2019 r. - Widzę czterech małych aniołów, którzy rosną i ruszają w świat, na koniach. Właśnie… Czy te 4 anioły to są 4 jeźdźcy ? - Tak, to są oni. - Wkrótce nadejdą i nadchodzą. Nie bądź zalęknionym. To ciebie mają się bać … Żebyś wiedział kto stoi z tobą … ! Zakonnik upadł rażony piorunem … Jasnowidz ! Co on mógł zobaczyć ? Wieczorem … Dyskusja na temat aniołów i gigantów zmobilizowała mnie do zadania Ojcu pytania. Pamiętam moje zaskoczenie, gdy spytałam o gigantów po raz pierwszy. Myślałam, że to tylko legendy … - Czy to prawda, że anioły z kobietami … No wiesz ... ? - Nie raz – zaskoczył mnie zupełnie tym stwierdzeniem. - Przecież to zakazane !? - Piekło jest pełne Zakazanych. - Pokazał samą czaszkę, przy której człowiek jest mniejszy niż głowa. - Giganci są przykładem tego, jak przeplatają się te światy. - Co się z nimi stało ? - Nie przypominam sobie, by chodziły ostatnio po tym świecie. …..Pokazał mu giganta stojącego u portu. - Zbudowany na wzór. - Dlaczego wymarli ? - Pan Bóg na wiele pozwala, ale są granice. - Co się stało z tymi aniołami ? - Nie nazywaj ich aniołami. - Ale technicznie jak to możliwe ? – spytałam myśląc po ziemsku. - Nie rozmawiaj o technice, ale o idei. Ty widziałeś aniołów w Niebie. Oni nie mają narządów płciowych tam w ogóle. Tam nie ma jakby płci, seksu … Absolutnie nie. Widziałem – Piotr zdecydowanie. 05. 09. 11 r. Wizja. Widzę siebie nagiego, uniosłem się do góry. Zauważyłem, że moje genitalia po prostu zanikają, tracę swoją męskość. Jestem przerażony i obserwuję, jak srebrzysta powłoka 'otula' moje ciało zaczynając od dołu. Ta powłoka zmienia się z srebrną zbroję. Przestaję być człowiekiem, a staję się istotą nieokreśloną jeśli chodzi o płeć. Czuję, że mam coś w ręku twardego, jakby miecz. Unoszę się do góry, lewituję, znikam gdzieś wysoko. Po obudzeniu nadal czułem, że tę zbroję mam na sobie. - Nie dla ciebie, ale dla drogi jaką przebyłeś Bracia oddadzą ci pokłon. - Bracia ? Dlaczego anioły to tylko mężczyźni ? – spytałam przytomnie. Właśnie nadarzyła się okazja spytać o to, o co zawsze chciałam spytać. - Płeć jest na ziemi. Ojcze, jak to było z zapładnianiem kobiet w księdze Henocha ? Nie mają narządów, nie materializują się z organem do zapładniania, więc jak … ? - Czy należy wierzyć w każde słowo napisane w Biblii ? - Nigdy. - ?! - Jest tak napisana, aby zmusić człowieka do myślenia. Ojciec nie odpowiedział, ale przypomniał Piotrowi lotem błyskawicy pewną wizję sprzed lat. Homiel pokazał mi bardzo czytelny obraz; dusza wchodzi w człowieka, kiedy zarodek jest już ukształtowany. Pokazał obraz formowania się zarodka i kiedy kształtem przypominał człowieka, wtedy z Góry idzie do niego strzała energii. I to jest cała tajemnica. Tak też wyglądało „zapłodnienie” gigantów. I bardzo ciekawa rozmowa, która tą wiedzę uzupełnia. - Mitochondrium … Słyszę mitochondrium. - Przez jajo wchodzi też diabeł, także ludzie skażeni - … Albo w trakcie życia ujawnia się ich cecha, która jest w nim zapisana. - Działanie tego jaja szerokie. - A anioły ? - To jest droga dla tych z dołu. Góra działa inaczej. - …. Zobaczyłem strzałę energii skierowaną z Góry ku człowiekowi. - Kiedy to się dzieje ? Czy podczas zapłodnienia, czy po …? – spytałam szybko. - Przed. - ??? Wiesz co zobaczyłem teraz ? Maryję jak rozmawia z aniołem, przed ciążą. Przez jajo wchodzi też diabeł … Ksiądz Glas w którymś ze swoich doświadczeń „spotkał się” z diabłem, który stwierdził, że wszedł w człowieka poprzez nasienie mężczyzny. Nie mogę tego znaleźć niestety, ale o takim przypadku zdaje się mówi też film „Rytuał”, który częściowo jest oparty na faktach. Przez jajo wchodzi też diabeł … Rozmawiając wcześniej o przedsionku piekła spytaliśmy o Hitlera. Wydawało nam się, że kto jak kto, ale jego dusza powinna zostać unicestwiona przede wszystkim. No bo jeśli nie on, to kto ? Wówczas nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Piotr nie mógł do dzisiaj tego zrozumieć, ale w końcu otrzymał wyjaśnienie. - Od początku (!) był to diabeł, lecz ujawnił się później. - Poniewierał miliony i dlatego wrócił do piekła. - Był z tamtego świata i wrócił do siebie. Dlatego nie został unicestwiony. Jeśli nawet dzisiaj diabeł, jako były anioł (upadły) nadal wchodzi w fizyczną interakcję z człowiekiem, czyż nie było to możliwe kiedyś ? Zrozumieć Biblię … 29. 01. 22 r. Warszawa. Część 2. Co to było do cholery !… Myślałam cały czas. Na kawie rozmawialiśmy głównie o tej sytuacji … Pojawiła się tak nagle i Tak od soboty dobrze było dostać kubeł zimnej wody. Ale na mszę zdążyliśmy. To się liczy. Poczułam, że to jakiś cykl z nią zamknęłam. Często o niej myślałam, dlaczego już jej nie ma. A teraz … – kręcę głową z niesmakiem. Gadać mi się odechciało. Ciekawe co mówisz, bo wczoraj usłyszałem … To naprawdę już … Boję się co nadchodzi. Bezgranicznie Mi ufaj. Wiesz co ? Jeśli miałoby się coś wydarzyć w kwietniu na święta, to Jegomość już powinien być. Pamiętaj, że Ojciec powiedział, że musisz dać jeszcze „lodziki”, a więc potrzebujesz jeszcze czas, a tu się styczeń kończy. Zgadza się – Piotr przytakuje. A jeśli jutro się wydarzy ? To niemożliwe. Nie chcesz porozważać ? Nie. Ja nie jestem cyganką. …. Hmm …. Ale matematyka się nie zgadza Ojcze, nie da rady do kwietnia. Czy to jest wyzwanie ? Tak ! – palnęłam bez zastanowienia. Ładnie się Mną bawisz. ……….. – zmartwiałam. Nie o to mi chodziło. Płakać mi się chciało. Nie, nie. Po prostu to się nie spina. Właśnie trzeźwo podchodzę. Jesteś już zniechęcona ? Już nie chcesz się „bawić w jednej piaskownicy” ? ……. – roześmiałam się ostrożnie. Już odjeżdżacie. … Tak naprawdę to nie wiadomo dokąd jedziemy. Może przesuwamy się kilka metrów dalej tylko – gorycz się we mnie przelewa. Nie o metry tu chodzi. Hmm … Pokazała ci się cyganka ? To były szpony, Ola. Nauczyłaś się czegoś, Ola ? Pokazała ci swoją bezwzględność, Ola. Greedy. Widzisz jak cię potraktowała ? Jak dojną krowę, najchętniej zdjęłaby skórę z tej krowy. Dałaś jej szal, żałujesz tego ? Nie. Ale nauczyłaś się czegoś ? To całe zdarzenie z tą osobą jest dla ciebie lekcją. To co robić ? Dawać, nie dawać ? – już miesza mi się wszystko … Dawać z umiarem. A ci, co oddają biednym całe swoje majątki ? Zrozumieli, że to, co mają to pustka, której ty nie masz. Kto jest trzeźwy u was ? Zdecydowanie Piotr. A ty może będziesz trzeźwa. Może czytając wiadomości (maile) od ludzi, może się zastanowisz, czy mówią prawdę. Ola, musisz rozważać. Mocna ta lekcja trzeźwości. I zrozumiałam, że to była lekcja na czas, gdy Piotra już nie będzie. To on mnie sprowadza na ziemię, a jeśli go nie będzie, to kto będzie mnie sprowadzać ? Tylko takie doświadczenie. Wieczorem. I jak się czujesz po spotkaniu z cyganką ? „Cyganka prawdę ci powie” … Szalik chciała i coś więcej. Czujesz się wykorzystana ? – Piotr. Chyba było mi to potrzebne. 30. 01. 22 r. Warszawa. Siedzę sobie w fotelu i słyszę … Jakie jest twoje imię … ? „Mam na imię Jenny”, mówię. Tak jak z tej piosenki. Zażartowałem sobie … – Piotr rozbawiony. No i co ? Ktoś się roześmiał …. … Całe szczęście – pomyślałam. Wczoraj oglądałam; Co prawda Ojciec nigdy nie użył słów „oświecenie sumień”, ale słowa, które używał ksiądz cytując Maryję, powiedział też kiedyś Ojciec. Ojcze, czy to „oświecenie sumień” będzie ? Nigdy nie miałam tych słów w naszych rozmowach. Dopust, kwestia słów. Wierzysz w to, co piszesz ? Pokrywa się ? Nooo … pokrywa. „Wielu się nawróci”. Ojcze, ale powiesz kiedyś ? - Trzymam Cię Ojcze za słowo … A będzie krzyż na niebie ? - Nawróci się wielu. Wszystko w swoim czasie, Oleńka. … Ojciec ma do ciebie wielką słabość. Ksiądz Bliźniak był bardzo przejęty – wolę zmienić temat, aby się nie rozbeczeć. A mnie przeraził zakonnik, zobaczył kogoś i padł. A taki miły człowiek. Piotr jest miły ? Bywa – odpowiadam zgodnie z prawdą. A jak byś go opisała ? Jest czego się bać ? Ooo … tak … – mówię po namyśle. Jest nieprzejednany dla wszystkich. …….. Zdążyłaś na komunię ? A miałaś nie zdążyć według niego. Wiedziałaś, że zdążysz. Wierzyłaś, że zdążysz. To prawda – byłam tego pewna i czy tą pewność dał mi wtedy Ojciec ? A cyganka … Kurtyna w górę … Taaaak … – wszystko stało się z nią jasne. 26. 01. 22 r. Warszawa. Czekamy na syna, który ma do nas dołączyć na kawę. Wykorzystujemy tę wolną chwilę na krótką rozmowę. Czytam znowu Henocha III – Piotr. No właśnie … Czy faktycznie to sam Metatron podyktował ją rabinowi ? Fragment ze wstępu do Henocha III autorstwa Mariusza Izydora Prokopowicza PhD ; Propozycję tytułu przyjęła przynajmniej część literatury naukowej. Drugi, alternatywny tytuł ‘Księga Henocha Hebrajska’ wspierała powaga starego rękopisu, choć sam Odeberg był świadom wątpliwości, które wywołuje. Uczony wiedział też, iż Księga jest kompilacją materiału niejednorodnego pod względem czasu powstania i treści, którego jeden człowiek mógł być najwyżej redaktorem, sama zaś osoba Iszmaela ben Eliszy, słynnego uczonego pierwszej połowy II wieku, służyła autoryzowaniu wielu, często ‘ezoterycznych’ pism powstałych kilka wieków później. Powiedz jej, że prawda – … Piotr powtarza słowo w słowo. Hmm … Dziwne … Chociaż z drugiej strony … Przecież sama zapisuję, co słyszę. Cała Biblia to zapisane teksty, które ktoś kiedyś usłyszał. Chwalebne dni, które przed wami. Jeszcze nie wiecie jak to będzie wyglądać, ale odjeżdżacie. To się dzieje. Czy jesteśmy ciągle blisko krawężnika ? – próbuję wybadać czas. Już oddaleni. „A co będzie, wszystko film ten wam opowie” – … Ojciec zacytował z „Koziołka i Matołka”, co nas oczywiście natychmiast rozśmieszyło do łez. Księgi Henocha … Musi być to prawda, jeśli nawet sam kod Biblii mówi o księdze Henocha. Wieczorem. Nasz syn w Warszawie siedzi dopiero parę dni, a już chce wracać do Szczecina. Dobrze by było, aby został w Warszawie. Nauczy się czegoś. To proś. Ojciec cię słucha – Piotr do razu. Nie słucha, a słyszy. Gdybym słuchał, to byłoby dziwne. Więc proś – Piotr znowu. Nie wiem, czy to coś da … Przypominam ci, że to tobie domem potrząsnąłem. Już nie pamiętasz ? To powtórzymy. Nie skończyłam słowa „prawda” … kiedy rozległ się w domu wielki huk. Trudno nawet opisać co to było. Pod moim łóżkiem na wysokości poduszki, czyli dokładnie pod moją głową usłyszałam jakby stukot setek kopyt wydobywający się prosto z podłogi. Nie spod podłogi, ale właśnie z podłogi, ze stropu podłogi. To było tak głośne, że aż zatrząsnął się cały dom, dwukondygnacyjna niewielka kamienica, w której mieszka może z 20 osób. Zastygłam w swoim łóżku i tylko zastanawiałam się, czy mi się to przewidziało. Po chwili Piotr wparował do pokoju ... Oooo tak !!! Dobrze ! – ucieszyłam się. Lepiej nie, zważywszy na stan tego budynku … – który się powoli rozsypuje. Tak więc Ja cię słyszę. I albo cię wysłucham, albo nie … ……… – buchnęłam śmiechem. Tak więc ks. Chmielewski, czy ma rację ? … -” ks. Dominik Chmielewski – BÓG ?￰゚ナᄌ? wysłuchuje takich MODLITW!”. 28. 01. 22 r. Warszawa. Piotr wykończony. Często nie mam siły na nic. …….. – rzeczywiście wygląda na bardzo przemęczonego. Wszyscy coś chcą ode mnie. Nie tego od ciebie oczekuję. No ja wiem – Piotr stęka, że się znowu użala, a nie powinien. Schudnij – … a będzie lżej. Zgadza się. Ty wiesz co ci jest. Wiem. ??? – patrzę na niego pytając. Tęsknota za Niebem – wzrusza ramionami. Wkrótce odpoczniesz. 29 . 01. 22 r. Warszawa. Część 1. Zaspaliśmy i jechaliśmy do naszego kościoła w bardzo przyspieszonym tempie. Całą drogę Piotr narzekał, że nie ma już sensu. Naciskałam na niego wierząc, że jeszcze zdążymy, chociaż na eucharystię. Dawno nie byliśmy i bardzo mi tego brakowało. Z daleka zauważam, że ktoś siedzący przy zamkniętej bramie kościoła macha do nas ręką. Dopiero po chwili orientuję się, że to cyganka, której nie widziałam kilka lat. 20. 11. 14 r. Warszawa. Byliśmy dzisiaj przy „naszym” krzyżu i z daleka zobaczyliśmy cygankę, która od tygodni tam „zawodowo urzęduje” i zarabia żebrząc. Piotr na jej widok zatrzymał się i nie chciał wejść. Powiedział, że przeszkadza mu jej obecność. Trochę go rozumiałam, ponieważ siedziała na posadzce 2 metry od krzyża, ale też nie wyobrażałam sobie, by tam nie wejść. Krzyczała na głos szczęśliwa … Prosiłam Boga o kogoś, kogo znam, bo potrzebuję pieniędzy ! Nie możemy się zatrzymać, bo się spieszymy. Wchodzimy do kościoła w momencie, kiedy ludzie zbierają się w kolejkę po hostię. Ulżyło nam, że zdążyliśmy. Po mszy podchodzę do cyganki jeszcze raz, wrzucam do jej kubka 10 zł i pytam ze śmiechem … Gdzie się pani podziewała ? Zbyła moje pytanie i zaczęła mówić, że potrzebuje pieniędzy na mieszkanie, na buty, na wszystko. Mówiła o tym bez przerwy, aż jej wzrok zsunął się na mój fioletowy szalik. Odchyliła wtedy swoją szyję i powiedziała … Zimno mi … Zmroziło mnie w sekundę. Poczułam się fatalnie. Zrozumiałam, że musi pamiętać. Ostatnim razem (4-5 lat temu) widząc, że siedzi na chodniku zmarznięta, tknięta zwykłym współczuciem zdjęłam z siebie swój piękny biały szalik i jej po prostu dałam do ręki. Ucieszyła się, podziękowała. Dzisiaj ewidentnie oczekuje tego samego, ale tym razem nawet nie drgnęłam. Stałam odrętwiała. Z tego stanu obudził mnie głos zakonnicy, która z impetem otworzyła bramę i pyta mnie na głos. Wchodzi pani, czy nie ? Wykorzystałam tą sytuację, bo pojawiła się w czasie idealnie i weszłam do kościoła jeszcze raz. Stałam pod krzyżem Chrystusa w jakimś amoku, dołączył do mnie Piotr. Widzę, że wyciąga 20 zł i pokazuje mi, że chce dać cygance. Nie protestuję. Wychodzimy już razem, pieniądze wrzucamy do jej kubka, a ona znowu swoje. Że potrzebuje na mieszkanie, na buty, itd. Wyciąga z kubka te nasze 30 zł i pokazuje, że to za mało … Żadnego podziękowania, nic. Dostała już pani – i odeszliśmy bez słowa jak uderzeni obuchem. CDN … 21. 01. 22 r. Szczecin. Zadzwonił do nas „nasz elektryk”. Tuż przed Wielkanocą mieliśmy u siebie awarię elektryki. Trzeba było ściągnąć do domu fachowca. Nie znaliśmy osobiście nikogo, więc przeszukaliśmy internet. Elektryk, lat 35-40, sympatyczny, bardzo skromny, przyszedł do nas w ciągu godziny. Lokum w Warszawie mamy małe, więc nie mieliśmy gdzie się schować, aby on mógł działać w spokoju. Robił przy nas co miał robić, ale w pewnym momencie dostał telefon i zaczął rozmawiać. Siłą rzeczy wszystko słyszeliśmy. I tu zaskoczenie; umawiał się na drogę krzyżową. Nie wyglądał na takiego co się modli, więc zaczepiłam go rozmową i tak od słowa do słowa okazało się, że jest rycerzem Zakonu Józefa … Chciał dać nam miód, ale ponieważ nas w Warszawie nie ma, umówiliśmy się na przyszły tydzień. Przy okazji trochę porozmawialiśmy. Okazało się, że w październiku także chorował na Covid. Od razu przypomniała mi się wczorajsza rozmowa z Ojcem na temat choroby i zdrowego rozsądku. Daniel wydaje się bardziej wierzący, kościelny niż my, a jednak zachorował, co jeszcze raz udowadnia, że sama wiara przed Covidem nie chroni. Trafił do szpitala, gdy miał saturację na poziomie 71 i w 47 procent zajęte płuca. W pewnym momencie zacząłem modlić się o życie. I w pewnej chwili poczułem, że ktoś przykłada do mojej piersi rękę, poczułem ogromne ciepło i usłyszałem … Nie umrzesz, nie umrzesz. Wyzdrowiałem, wie pani ? Jeszcze bardziej pokochałem eucharystię i Boga. Codziennie wchodził do sali ksiądz i pytał, kto chce eucharystię. Kiedy wchodził w ciemności, to za nim było światło, wie pani … ? Zaczął tak pięknie mówić o Bogu i dziękować Mu za to doświadczenie, że nam mowę odjęło … 23. 01. 22 r. Warszawa. Poważnie zastanawiam się nad przyjęciem szczepionki. Iść, nie iść … Iść, nie iść … Gdybyś chciała się szczepić ze szczepionkami, to zapamiętaj, że spieszyć się możesz tylko, żeby Mnie kochać. Spieszyć się możesz tylko do Mnie. Nie idę, mam przecież „zęby”. 24. 01. 22 r. Warszawa. Nasz syn przyjechał do Warszawy i był z nami także na kawie. Cieszę się, ale wiem, że z rozmowy z Ojcem nici. Cały dzień chodzę teraz zamulona, lekko zdołowana, bo brakuje mi Ojca. Wieczorem … Ojciec cię pyta … Czy coś cię dziwi albo zaskakuje ? ………. – podrywam się i nastawiam uszy. Nieee … Czy coś zauważyłaś ? …….. – myślę intensywnie. Mózg mi lepiej działa. Miłorząb ! Działa powoli, ale skutecznie. Wooow …. !!! – to prawda. Po Covidzie miałam mgłę covidową. Sprawność mojego umysłu ewidentnie zmalała. Przekonałam się, gdy siadłam do komputera i nijak nie mogłam sobie przypomnieć hasła. Wiele innych drobnych rzeczy nie mogłam sobie przypomnieć. Czarna ściana. Przeraziłam się. Wtedy właśnie Ojciec polecił mi miłorząb. Tak przekazał Piotrowi. Miłorząb !!! Ojciec mówi, że ci pusto bez Niego. ……. – kiwam tylko głową, bo to też fakt. Poznałaś smak Ojca i cię rozgrzeszam. … Twoja żona kocha Mnie bardzo – do Piotra. Powiedz jej, że to działa w dwie strony. Mam ci powiedzieć … Bóg cię kocha bardziej. ……… – rozbeczałam się, rozczuliłam na dobre. Tego mi właśnie brakowało. Napisałabyś coś … Nooo … – chlipię pod nosem. Nie ma okazji …. No nie ma. Popłacz sobie. ……. – roześmiałam się ze łzami w oczach. Jestem totalnie od Ojca uzależniona. Miłorząb to nasza strategia, byś była bardziej pojętna. Bo przyjdzie ktoś lepszy i będziesz mogła Go nazywać Rabbuni. ???!!! …. – wyprostowałam się gwałtownie. Od kilku dni „męczę” Ojca jednym pytaniem. - Jeśli, no jeśli Maria Magdalena była żoną Jezusa, czy widząc Go zmartwychwstałym faktycznie powiedziałaby Rabbuni, czyli nauczycielu, czy raczej Jeshua, czyli po imieniu… Jak to żona ma zwyczaj mówić … J 20 ; 15 Rzekł do niej Jezus: «Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz?» Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę». 16 Jezus rzekł do niej: «Mario!» A ona obróciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku: «Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu! 17 Rzekł do niej Jezus: «Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego"». 18 Poszła Maria Magdalena oznajmiając uczniom: «Widziałam Pana i to mi powiedział». Będziesz zadawać pytania i będziesz dostawać odpowiedzi z wyjaśnieniem i to już niedługo. Wierz Mi, że szybko cię pożegna, bez zbędnej zwłoki – … do Piotra. …… – tym razem Piotr się roześmiał, ale jakoś szczerości w tym nie widziałam. Oglądamy program o zabijaniu zwierząt, ich ochronie … A jednak Ojciec pozwala zabijać zwierzęta – zwracam uwagę. Przeczytaj Biblię dogłębnie i zobaczysz, że to życie nie jest usłane różami. To nie Niebo. Zobaczyliśmy w TV bardzo zdeformowanego mężczyznę. Pomyślałam, że musi być mu w życiu naprawdę ciężko. Powłoka, którą nosisz, jest na moment. Choć nie przeczę, ona ma znaczenie. Wyobrażasz sobie, by Piotr wyglądał jak ten człowiek genetycznie zdeformowany ? No nie … – nie mógłby służyć ludziom. ……. Czytam znowu Księgę Henocha – Piotr zaczyna. ……. – i wtedy coś sobie przypomniałam … Od razu zwróciłam uwagę na dwie rzeczy; sześcian i „patrz, obserwuj”. Przecież to są słowa Ojca !!! Tak często Ojciec nam to powtarza, że nie mam wątpliwości … - A będzie sprawa sądowa ? - Patrz i obserwuj. - Ty sobie jedziesz, a życie się toczy. Ty nie wiesz, a dzieje się. - Patrz i obserwuj. - Mam wiele pytań. - Ty tylko pisz. Patrz i obserwuj. Po wczorajszej rozmowie jestem bardzo ostrożna i nie wiem, czy się cieszyć, czy martwić. Kiedy nie wiem przypominam sobie słowa, które często powtarza mi Homiel / Ojciec patrz i obserwuj. Słysząc je po raz pierwszy nie wiedziałam co miał na myśli. Mam siąść w kącie i gapić się w ścianę? A chciał powiedzieć; obserwuj co się dzieje i analizuj. Czy ta wizja jest prawdziwa ? – pytam jednak dla pewności. Prawdziwa. Ciekawe, że to pokazano tobie. Nie sądzisz ? …. Przeczytałam … To jak pokazane. A co znaczy dla nas ? Po gospodarza przylatuje. ???!!! - Coś dziwnego się dzieje ze mną. Widzę jak nakładają na mnie sześcian. Mam rozpostarte szeroko ręce do góry i zsuwa się na mnie sześcian. To mój dom. Dopisane 14. 07. 2022 r. Miłorząb ! Działa powoli, ale skutecznie. Jeszcze jedna rada z Bożej apteczki. Sok z buraków z cytryną. Co daje ? Życiodajna moc, zdecydowanie zmniejszona ilość migren. Zbudujesz odporność.
Plik PIEKLO ISTNIEJE BYLEM TAM 23 MINUTY W PIEKLE Bill Wiese SWIADECTWO.mp3 na koncie użytkownika voxmar • folder CIEKAWE NAGRANIA w mp3 • Data dodania: 31 maj 2019 Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam dopasowanych do Twoich potrzeb.
Zapis dzwiekowej wersji swiadectwa 23 minuty w piekle. Billa Wiese (Polish) MS Word Document / PDF Tlumaczenie: Jakub Wydawnictwo [email protected] Zachecamy do kopiowania SCIEZKA 1: (Wprowadzenie przez zapowiadajacego) Kilka miesiecy temu Mike Dickle, z którym pracowalem w International House of Prayer, poprosil mnie, abym nauczal na temat piekla. Gdy zglebialem ten temat, mój przyjaciel Steve Carpenter podarowal mi tasme. Na tasmie znajdowalo sie przeslanie Billa Wiese'a i jego zony Annette, którego za chwile wysluchacie. Jego nauczanie wstrzasnelo mna i calkowicie zmienilo sposób, w jaki walcze o moja rodzine, przyjaciól a nawet ludzi, których nie znam. Naprawde tak sie stalo, nie przesadzam, wiec nie myslcie prosze, ze mówie w przenosniach. Calkowicie zmienil sie sposób, w jaki patrze na te kilka nadchodzacych lat, jakie mi zostaly na ziemi. Moja modlitwa jest, by Bóg uczynil taka sama przemiane w was. Nie przesadzam, wyolbrzymiajac znaczenie tego przeslania. Bill jest chrzescijaninem. Poddal swoje zycie Chrystusowi w wieku 16 lat. Zna Pana od 32 lat. Przeniósl sie do Kalifornii w roku 1976 i 10 lat nalezal do spolecznosci w Costa Messa, w Kalifornii, gdzie pastorem byl Chuck Smithi. Bill wraz z zona pracuja jako agenci handlu nieruchomosciami. Przez ostatnie 15 lat, bedac w Kalifornii, Bill nalezal do zgromadzenia i przywództwa Eagles Nest,w Oregon County, gdzie uslugiwal pastor, doktor Gary Greenwald . Kilka miesiecy temu pastor Eagles Nest, nazywany pastorem Raul, podszedl do Billa i powiedzial: „Bill, Bóg zamierza dokonac przebudzenia w Ameryce i zacznie sie to w Kansas City. On wysle cie tam, a ty powinienes pojechac”. Bill i Annette nigdy w swoim zyciu nie byli w Kansas City. Nastepnego dnia, nie wiedzac o niczym, zadzwonilem do Billa i powiedzialem: „Czy rozwazylbys mozliwosc przyjechania do Kansas City? Widzialem twoje wideo i pomyslalem, ze powinienes przyjechac”. Wierze, ze Bill i Annette sa tutaj z Bozego przykazania. Posluchajcie, co maja do powiedzenia na temat piekla, ale co wazniejsze, uslyszycie o intymnej relacji z Jezusem Chrystusem i o milosci, która On ma dla calego swiata. Bill byl w piekle. Nie byl zwyklym obserwatorem, tak jak wielu innych ludzi w „normalnych” wizjach, lecz doswiadczal realnosci piekla przez okolo pól godziny. Nie mial zadnej nadziei na mozliwosc ucieczki. Bill i jego zona sa calkowicie poswieceni Jezusowi Chrystusowi, pracy Bozej i prowadzeniu Ducha Swietego. Wy takze go polubicie. Prosze powitajmy Billa i Annette Wiese'ów. SCIEZKA 2: (Przemawia Bill Wiese) To dla mnie zaszczyt byc tutaj. Ta podróz jest dla nas wielkim blogoslawienstwem. Tak jak Hal wspomnial, pracujemy jako posrednicy handlu nieruchomosciami. Nie robimy tego dla pieniedzy, ani po to zeby sie utrzymac. Po prostu wiemy, ze Bóg kazal nam isc, aby powiedziec swiatu o swojej milosci do ludzi oraz o miejscu, do którego nie chce, aby ktokolwiek trafil. Dlatego jestesmy tutaj. Dla oszczednosci czasu zamierzam przejsc od razu do mojego swiadectwa. SCIEZKA 3: Na wstepie chcialbym cos wyjasnic. W waszych umyslach moga pojawic sie pewne pytania, które sam, bedac na waszym miejscu, zadalbym. Na przyklad: „Skad wiesz, ze to co przezyles nie bylo po prostu snem ? Zlym snem ?” Kilka uwag w tym miejscu. Po pierwsze opuscilem moje cialo. Gdy wracalem, widzialem moje cialo lezace na podlodze. Zatem jestem tego pewien, ze bylo to doswiadczenie poza cialem. Niektórzy chrzescijanie mówia: „Ale chrzescijanin nie moze opuscic swojego ciala”. Nie jest to jednak prawda. W 2 liscie do Koryntian 12:2, gdy Pawel zostal pochwycony do trzeciego nieba, powiedzial: „Czy to w ciele bylo, nie wiem, czy poza cialem, nie wiem”. Jesli on nie wie, to znaczy to, ze jest to mozliwe. W wersecie 1 powiedzial równiez, ze byla to wizja, wiec wierze, ze moje przezycie mozemy tez tak sklasyfikowac. Job 7:14 mówi „Wtedy straszysz mnie snami i trwozysz mnie widziadlami”. Dokladnie to samo uczynil mi Pan - zatrwozyl mnie wizja. Powrót do „normalnosci” zajal mi rok czasu tzn. tyle czasu potrzebowalem, zeby sie wyciszyc i na nowo stac sie „normalna” osoba. Bylem tak wytracony z równowagi i dotkniety przez strach, ze zmienilo to calkowicie mój sposób zwiastowania oraz zaczalem bardzo doceniac to, co Jezus zrobil dla nas. SCIEZKA 4: Prosze teraz, aby podeszla moja zona i podzielila sie z wami tym, jak znalazla mnie w salonie, bowiem tej czesci ja nie pamietam. Chcialbym, aby powiedziala pare slów. Dziekuje kochanie. (Przemawia zona Billa Wiese'a) To bylo okolo 3:23 nad ranem, gdy sie obudzilam. Pamietam to, poniewaz spojrzalam wtedy na nasz cyfrowy zegar, a Billa nie bylo obok mnie. Uslyszalam krzyki, dochodzace z naszego salonu. Zeszlam na dól. Ujrzalam meza, zachowujacego sie w taki sposób, jak nigdy wczesniej. Jesli ktos zna Billa, to wie, ze jest on bardzo ulozony, bardzo spokojny, taki wiecie ... profesjonalista. Nie jest typem czlowieka egzaltowanego, choc czasami, oczywiscie, ekscytuje sie Bogiem. Jednakze zobaczylam go wtedy przerazonego, obejmujacego dlonmi glowe, placzacego i krzyczacego, bedacego doslownie w szoku. Lezal w pozycji embrionalnej na podlodze salonu. Nie wiedzialam co robic. Myslalam, ze dostal ataku serca. Zaczelam sie modlic, a on wykrzyknal: „Pomódl sie, aby Pan zabral to z mojego umyslu! Pan zabral mnie do piekla. Czuje, jakby moje cialo umieralo, nie potrafie tego zniesc”. Zaczelam sie wiec o niego modlic i w ciagu dziesieciu, dwudziestu minut zaczal sie uspokajac. Znajdowal sie doslownie w stanie szoku. Mój maz wygladal jak ktos, kto byl w Wietnamie i przezywal to jeszcze raz lub jak osoba, która doswiadczyla okropnego wypadku i przezywala go na nowo. To nie byl ktos, kto mial zly sen i obudzil sie. Chcialam o tym zaswiadczyc. (Przemawia Bill Wiese) Jestem bardzo poblogoslawiony moja zona. Naprawde jestem wdzieczny Bogu. Jestem zonaty od czterech lat, znam ja od szesciu i to bylo najlepszych szesc lat mojego zycia. Musze to powiedziec, chwala Bogu. SCIEZKA 5: Gdy juz zakonczylo sie moje doswiadczenie, chcialem przede wszystkim wiedziec, czy istnieje w Biblii jakikolwiek przyklad na to, ze ktos doswiadczyl piekla. Zaczalem poszukiwania i znalazlem. Wiele tez sluchalem nauczania Chucka Messlera. Jest on znanym w kraju nauczycielem biblijnym, prawdziwym uczonym i on równiez stwierdzil, ze Jonasz doswiadczyl piekla. W Jonasza 2:2 jest napisane: „z glebi krainy umarlych wolalem (ang. z piekla)”. Jonasz 2:6 mówi: „Zawory ziemi (ang. kraty) na zawsze sie za mna zamknely. Lecz Ty wydobyles z przepasci moje zycie, Panie, Boze mój”. Tak wiec byl ktos w Biblii, kto doswiadczyl piekla - Jonasz. Poniewaz wychowywalem sie w srodowisku Calvary Chapel, wiedzialem, ze kazde duchowe doswiadczenie przez które przechodzimy, powinno znajdowac sie w Slowie Bozym. Wiedzialem wiec, ze jesli to czego doswiadczylem bylo prawda, to bedzie to w Slowie. Zaczalem poszukiwania i znalazlem w Pismie 400 miejsc, które opisywaly wszystko to co i ja widzialem, slyszalem, czulem - wszystko zwiazane z pieklem. Tak wiec wszystko, o czym bede mówic, znajduje sie w Biblii. Pózniej odwolam sie do niektórych wersetów. Nie moge zacytowac wszystkich 400, ale chociaz niektóre. Odkrylem równiez, ze istnieje 14 innych osób, które doswiadczyly pewnej namiastki piekla. Wiekszosc z nich byla bliska doswiadczenia smierci, jak na przyklad ludzie umierajacy w szpitalach, którzy powrócili. SCIEZKA 6: Przejdzmy juz do tematu. W niedzielny wieczór bylismy wraz z zona na spotkaniu modlitewnym. Zawsze na nie uczeszczamy wraz z naszymi pastorami. Po spotkaniu wrócilismy jak zwykle do domu i poszlismy spac. Okolo 3:00 nad ranem zostalem zabrany do piekla. Nie wiedzialem jak sie tam dostalem. Pan wyjasnil mi to dopiero, kiedy wrócilem. Po prostu znalazlem sie jakby w celi wieziennej - takiej zwyklej celi, jaka kazdy z nas moze sobie wyobrazic - z duzymi szorstkimi kamiennymi scianami i kratami (w drzwiach). Jeszcze nie wiedzialem dokladnie gdzie jestem, ale to co wiedzialem to to, ze jest ekstremalnie, okropnie goraco. Nie moglem w to uwierzyc, ze zywy przebywalem w tej celi. Czulem, ze powinienem sie rozsypac z powodu goraca, lecz ciagle zylem. Przez pewien czas w pomieszczeniu bylo swiatlo. Wierze, ze Pan byl przez chwile obecny, abym lepiej mógl obejrzec otoczenie. Po okolo minucie zapadla ciemnosc. W Izajasza 24:22 jest napisane: „I beda zebrani razem jak wiezniowie w lochu, i beda zamknieci w wiezieniu". Przypowiesci Salomona 7:27: „Jej dom - to drogi do krainy umarlych, które wioda do komór smierci”. Komory oznaczaja pomieszczenia. Pieklo sklada sie z cel wieziennych, komór i dolów ognia oraz wielkich obszarów ognia. W tym momencie bylem w celi wieziennej. Jest taki werset w ksiedze Jonasza 2:6, który brzmi: „Ziemia ze swoimi kratami byla w okolo mnie na zawsze” (dosl.). W k siedze J oba 17:16: „Zejda za kraty dolu”. Wszystko, co widzialem, bylo w Slowie. O kamieniach wspomina Izajasz 14:20. Wiec znalazlem sie w celi, a w niej wraz ze mna byly 4 stworzenia. W tym momencie nie wiedzialem, ze byly to demony, gdyz trafilem tam jako osoba niezbawiona. Bóg wymazal z mojego umysly fakt, ze bylem chrzescijaninem. Nie rozumialem dlaczego, lecz wyjasnil mi to w drodze powrotnej. Tak wiec nie zdawalem sobie sprawy, kim byly te stworzenia, ale byly ogromne. Mialy 12 lub 13 stóp wysokosci. Jedno z nich zobaczycie na video. Jest pewien czlowiek, który podobnie jak ja, byl wciagany za kraty piekla i widzial tego samego demona. Czlowiekiem tym jest Kenneth Hagin i jego swiadectwo uslyszycie za chwile. Kenneth widzial tego samego demona, którego ja widzialem. Zobaczycie jak ten demon wygladal na kasecie video. To jest naprawde dobry jego obraz. Zwróccie uwage na moment gdy mezczyzna jest wciagany za kraty piekla. To jest swiadectwo Kennetha Hagina. (przyp. Tlum.: W czasie wykladu Bill wyswietlal film i tutaj o nim wspomina) W kazdym razie wszystkie stwory mialy luski. Ten pierwszy mial luski na calym ciele, gigantyczne szczeki, szpony wysuniete do przodu oraz ogromne zeby i zapadniete oczy. Ten drugi wygladal zupelnie inaczej - mial wszedzie pletwy, cienkie jak ostrze brzytwy. Mial dlugie ramiona i nieproporcjonalne stopy. Cale jego cialo bylo zdeformowane, poskrecane i nie mialo proporcji, zadnej symetrii. Jedno ramie dluzsze od drugiego. Stworzenia te wygladaly dziwacznie, wygladaly strasznie... i byly potezne! Caly czas bluznily Bogu, przeklinaly Boga. Zastanawialem sie: „Dlaczego tak bardzo nienawidza Boga?” Wtedy zwrócily swoja uwage na mnie i poczulem ta sama nienawisc skierowana do mnie. Pomyslalem: „Dlaczego mnie nienawidza, nic im nie uczynilem”. Lecz one nienawidzily mnie nienawiscia, jakiej nigdy nie doswiadczylem na ziemi, w sposób wykraczajacy ludzkie mozliwosci by nienawidzic. Nienawidzily mnie calkowicie i wiedzialem, ze zostaly do mnie przydzielone, aby mnie torturowac. W piekle byly rzeczy, o których skads wiedzialem, ale nie wiem skad. Po prostu wiedzialem. Jest tak dlatego, ze w piekle twoje zmysly sa bardziej bystre. Jestes swiadomy wiekszej ilosci rzeczy, niz zyjac na ziemi w ciele. Bylem swiadomy odleglosci, czasu i tym podobnych rzeczy o wiele bardziej, niz zyjac tutaj. Jedna z rzeczy, która wiedzialem (nie wiem jak), bylo to, ze te stworzenia byly przydzielone do mnie, aby mnie wiecznie torturowac. Lezalem na podlodze w celi i absolutnie nie mialem sily w ciele. Zastanawialem sie: „Dlaczego ledwo moge sie ruszyc, co jest ze mna nie tak?”. Bylem calkowicie wyczerpany i swiadomy braku sily. Lezac tam, bylem bez nadziei. Nagle jeden z demonów po prostu chwycil mnie i rzucil mna o sciane, jak szklanka. Nastepnie z latwoscia podniósl mnie (albo ja bylem tak lekki albo on byl tak silny) i rzucil jeszcze raz o sciane, a wtedy kazda kosc w moim ciele zlamala sie. Odczuwalem potworny ból, wiec po prostu lezalem na ziemi i wolalem o milosierdzie, lecz te stworzenia nie mialy milosierdzia, w ogóle nie mialy milosierdzia! Wtedy jeden demon podniósl mnie a drugi, swoimi ostrymi jak brzytwa pazurami, pocial moje cialo na strzepy. Pokaleczyl je, w ogóle nie dbajac o cialo, które Bóg w tak wspanialy sposób uksztaltowal. Demony tak bardzo mnie nienawidzily, ze az sie temu dziwilem: „Dlaczego ciagle jeszcze zyje, dlaczego przezywam to”. Nie rozumialem dlaczego nie umieram. Moje cialo bylo bezwladne niczym wstazka i nie bylo w nim krwi, ani wody. Zycie jest we krwi, dlatego nie ma zycia w piekle. Nie ma tam równiez wody. W Izajasza 14:9-10 jest powiedziane: Kraina umarlych zadrzala w dole przez ciebie, by wyjsc na twoje spotkanie, gdy przyjdziesz, dla ciebie budzi duchy wszystkich zmarlych wladców ziemi, wszystkim królom narodów kaze wstac z ich tronów. Ci zas wszyscy razem odzywaja sie i mówia do ciebie: Takze ty zaslables jak my, z nami sie zrównales! Psalm 88:5 Zaliczono mie do tych, co zstepuja do grobu, Stalem sie jak czlowiek bez sily. My wiemy, ze diabel ma sile. Nawet historia o Gerazenczyku, który chodzil po grobowcach, pokazuje to: Marek 5:1-4 I przybyli na drugi brzeg morza, do krainy Gerazenczyków. A gdy wychodzil z lodzi, oto wybiegl z grobów naprzeciw niego opetany przez ducha nieczystego czlowiek, który mieszkal w grobowcach, i nikt nie mógl go nawet lancuchami zwiazac, gdyz czesto, zwiazany petami i lancuchami, zrywal lancuchy i kruszyl peta, i nikt nie mógl go poskromic. Nie mogli go zwiazac, gdyz zrywal lancuchy. To byl czlowiek, majacy demoniczna sile w sobie. Rozumiem, ze byla to sila 1000 razy wieksza od sily czlowieka. Tak wiec, nawet gdybym posiadal swoje naturalne sily, nie móglbym pokonac tych demonów w zaden sposób. Calkowicie bylem zdany na ich milosierdzie, którego w ogóle nie posiadali. SCIEZKA 07: Zapach tych demonów i zapach piekla byly tak potworne, ze nawet nie potrafie tego opisac. Ale spróbuje. To bylo tak jakby polaczyc razem zapach spalonego ciala i siarki. Zapach demonów byl jak otwarta rana, zakopane zepsute mieso lub zepsute jaja, mleko i wszystko, co tylko mozna sobie wyobrazic. Teraz to pomnózcie 1000 razy! Ten smród dostaje sie do nosa i tym sie oddycha. Jest on tak toksyczny, ze gdybys powachal go bedac w tym ciele, móglby cie zabic. Zastanawialem sie: „Jak to jest, ze zyje pomimo tego zapachu, on przeciez jest tak okropny?” Lecz ty, bedac tam nie umierasz i musisz temu stawic czola. Bluznierstwa, którymi demony przeklinaly Boga, sa wspomniane w Ezekiela 22:26: Jestem wsród nich zbezczeszczony. Jej kaplani gwalca mój zakon i zniewazaja moje swietosci, nie odrózniaja swietego od pospolitego i nie pouczaja o tym, co nieczyste, a co czyste. Zamykaja swoje oczy przed swoimi sabatami tak, ze jestem wsród nich zbezczeszczony. Przeklenstwa, ponizajacy wulgarny jezyk i bluznierstwa. Meczarnie, jakich doznawalem, sa wspomniane w 5 Mojzeszowej 32:22-24: Gdyz ogien zapalil sie przez gniew mój I plonie do glebin podziemi. Trawi ziemie wraz z plonem jej, Wypala posady gór. Zgarne na nich nieszczescia, Strzaly moje na nich zuzyje. Beda wyczerpani glodem, strawieni goraczka i jadowita zaraza. Wypuszcze na nich kly zwierzat. Wraz z jadem tych, co pelzaja w prochu. Zatem fragment ten dotyczy osób znajdujacych sie w piekle. 2 Samuel 22:6 mówi: Wiezy grobu spetaly mnie, Pochwycily mnie sidla smierci. W Micheasza 3:2 znajduje sie interesujacy werset o wodzach Izraela, którzy uciskali prostych ludzi: Lecz wy nienawidzicie dobrego, a milujecie zle. Zdzieracie z nich skóre i mieso z ich kosci. To wlasnie czynili Zydom. To sie dzialo w rzeczywistosci. Skad wzial sie pomysl, aby robic taka rzecz. Wzial sie z piekla. To jest to, co robia demony. A co z milosierdziem? Milosierdzie istnieje tylko w niebie, milosierdzie pochodzi od Boga. Diabel nie zna zadnego rodzaju milosierdzia. Jest calkowicie temu przeciwny. Psalm 36:5 Panie! milosierdzie twoje niebios siega, prawda twoja az pod obloki. Zdecydowanie nie ma tego w piekle. Psalm 74:20 mówi: Pomnij na przymierze, Gdyz mroczne zaulki ziemi pelne sa gwaltu. Jest to tak straszne miejsce, które czlowiek w piekle musi znosic. Musisz znosic wszystkie te rzeczy! Bóg uczynil ludzkosc najwyzsza forma stworzenia, a demony sa najnizsza forma. Jako ludzie ciezko pracujemy by isc przez zycie. Udoskonalamy sie, studiujemy i czynimy wiele innych rzeczy. W piekle twoje zycie jest poddane demonom - stworzeniom, których iloraz IQ wynosi zero. Calkowici ignoranci. Wszystko co potrafia to nienawidzic Boga, nienawidzic ciebie i torturowac. Tak wioda swoje zycie i nic nie mozesz zrobic w zwiazku z tym. Pismo mówi równiez o upokorzeniu, jakie musisz znosic. „To ze tak wyglada moje zycie i nie moge tego powstrzymac”. W Izajasza 5:13-14 czytamy: Dlatego mój lud pójdzie w niewole, bo nic nie rozumie, jego szlachetni umra z glodu, a jego pospólstwo uschnie z pragnienia. Dlatego pieklo rozwarlo swoja gardziel i nad miare rozdziawilo swoja paszcze, i wpadnie w nie jego przepych i zgielkliwe pospólstwo, i ci, którzy sie w nim wesela. Izajasza 57:9-16: Schodzilas takze z olejkiem do Molocha i bralas z soba rozmaite masci, wysylalas swoich poslanców w dalekie strony i kazalas im zejsc az do krainy umarlych. Chociaz bylas zmeczona swoja dluga wedrówka, jednak nie mówilas: Daremny trud. Odkrywalas w sobie dosc sil zywotnych, dlatego nie zaprzestalas. Przed kim drzalas i kogo sie balas, ze stalas mi sie niewierna i nie pamietalas o mnie, i nie wzielas sobie tego do serca? Czy nie jest tak? Poniewaz milczalem - i to od dawien dawna dlatego nie balas sie mnie. Ja ujawnie twoja sprawiedliwosc i twoje uczynki, które ci nic nie pomoga. Gdy bedziesz krzyczec, nie wybawia cie twoje ohydne bozki! Wiatr je wszystkie uniesie, zabierze powiew. Lecz kto na mnie polega, odziedziczy ziemie i posiadzie moja swieta góre. I powiedza: Torujcie, torujcie, prostujcie droge! Usuncie zawade z drogi mojego ludu. Bo tak mówi Ten, który jest Wysoki i Wyniosly, który króluje wiecznie, a którego imie jest "Swiety": Króluje na wysokim i swietym miejscu, lecz jestem tez z tym, który jest skruszony i pokorny duchem, aby ozywic ducha pokornych i pokrzepic serca skruszonych. Bo nie na wieki wiode spór i nie na zawsze sie gniewam, w przeciwnym razie musialby przede mna ustac duch i istnienia, które Ja sam stworzylem. Ezechiela 32:24 Tam jest Elam i cala jego ludnosc dokola jego grobu - wszyscy pobici, sami tacy, co padli od miecza, którzy jako nieobrzezani zeszli do podziemnej krainy; dawniej szerzyli postrach w krainie zyjacych, a teraz znosza zniewage wraz z tymi, którzy zstapili do grobu. I tak dalej, i tak dalej. To jest straszna rzecz znalezc sie pod panowaniem takich stworzen, które nie maja jakiegokolwiek milosierdzia. SCIEZKA 08: (Ciemnosc i krzyki w piekle) Lezalem w celi i bylo strasznie ciemno. Mam na mysli ciemnosc, której nigdy wczesniej nie doswiadczylem – ciemnosc czarna jak smola! Bywalem czasem gleboko w jaskiniach i kopalniach zelaza w Arizonie. Ale w piekle byla ciemnosc, której nie mozna sobie wyobrazic. Próbowalem sie czolgac. Na pozór pozwolono mi sie czolgac. Pamietalem gdzie byly drzwi i czolgalem sie w ich kierunku wyczuwajac droge. Po chwili wydostalem sie na zewnatrz celi i popatrzylem przed siebie. Wszedzie panowala ciemnosc. Uslyszalem krzyki ludzi - miliardy ludzi krzyczalo w tym miejscu. Wiedzialem, ze byly ich miliardy, bo bylo strasznie glosno. Jesli wczesniej slyszales kogos krzyczacego, to wiesz jak dokuczliwe to jest. Jesli slyszysz miliardy ludzi krzyczacych na raz to nie trudno sobie wyobrazic, jaki to ma wplyw na umysl. Nie mozna tego zniesc! Chociaz zatykasz uszy i tak jest glosno. Te dzwieki sa tak przenikajace, ze nie mozesz od nich uciec. Ogarnia cie strach, który jest nie do zniesienia! Wszystko jest zdominowane przez strach w tamtym miejscu. Nie ma tam Bozej obecnosci, wiec strach, udreke i ciemnosc trzeba znosic samemu. Jest tak ciemno, ze nie widzisz niczego, nawet nie mozesz dostrzec tego, co jest przed toba. Pismo mówi o tej ciemnosci w Psalmie 88:7: Umiesciles mnie w najglebszym dole, w ciemnosciach, w glebinach. Objawienie 16:10 A piaty wylal czasze swoja na tron zwierzecia; i pograzylo sie królestwo jego w ciemnosciach, i gryzli ludzie z bólu swoje jezyki. Judy 1:13 Wscieklymi balwanami morskimi, wyrzucajacymi hanbe swoja, blakajacymi sie gwiazdami, dla których zachowane sa na wieki najgestsze ciemnosci. Czy wiecie, ze ciemnosc moze byc tak gesta, ze az mozna jej dotknac? Wspomina o tym Pismo, w 2 Mojzeszowej 10:21. Rzekl wiec Pan do Mojzesza: Wyciagnij reke swoja ku niebu i nastanie nad cala ziemia egipska ciemnosc tak gesta, ze bedzie mozna jej dotknac. Ciemnosc mozna poczuc. (Strach w piekle) Musze wam powiedziec, ze oprócz tych wszystkich rzeczy, o których wspomnialem, w piekle panuje strach nie do opisania. Zapewne, w swoim zyciu zdarzylo sie wam ogladac jakis horror. Czy pamietacie strach, który wtedy odczuwaliscie? Jesli mozecie przypomniec sobie te chwile i strach, który wtedy odczuwaliscie pomnozyc co najmniej tysiac razy, to wtedy mozecie wyobrazic sobie strach, który jest w piekle. Osobiscie wiem cos na temat strachu. Pewnego razu, gdy bylem bardzo mlody, serfowalismy na desce w Coco na Florydzie. W pewnej chwili otoczyla nas grupa rekinów. Do mnie podplynal rekin tygrysi o dlugosci 9 stóp, uderzyl moja deske w polowie dlugosci, chwycil moja noge i zaczal ciagnac pod wode. Moja noga byla w szczekach tego gigantycznego rekina! Nie bylem wtedy chrzescijaninem. To stalo sie zanim jeszcze zostalem zbawiony. W pewnym momencie rekin puscil mnie. Wiem, ze Bóg otworzyl jego paszcze. Jednak w ciagu tych paru chwil, strach, który mnie schwytal, byl calkowicie zniewalajacy. Nie wiem czy ktokolwiek z was widzial „Szczeki” i pamieta jeszcze ten stary film. Ale on jest niczym, w porównaniu z tym, co ja przezylem naprawde! Strach byl przerazajacy! Chlopakowi, który surfowal obok mnie - kilka stóp ode mnie, rekin oderwal noge. Gdy wyciagnieto go na plaze, krew byla wszedzie, on krzyczal i nie mial nogi. Rozumiem wiec co to jest strach, lecz ten strach byl absolutnie niczym w porównaniu ze strachem, który odczuwalem w piekle. Nie ma zadnego porównania. Mysle, ze najwieksze leki, których doswiadczamy na ziemi sa niczym w porównaniu z tymi, których musimy doswiadczac w piekle. Sa to tylko niektóre z rzeczy, które musimy znosic w piekle. Izajasz 24:17 mówi: Groza i przepasc, i pulapka na ciebie, mieszkancu ziemi! I bedzie tak, ze kto bedzie uciekal przed okrzykiem grozy, wpadnie w przepasc, a kto wyjdzie z przepasci, uwikla sie w pulapke, gdyz upusty w górze sie otworza, a ziemia zadrzy w posadach. Pewien czlowiek - Ted Couple dokonal prezentacji w programie „Night Line” póltora roku temu. Odwiedzil on kilka wiezien w naszym kraju i w jednym z nich spedzil noc. Nie mógl nadziwic sie, ze bylo tam bardzo glosno, tak glosno, ze az nie mógl spac. Kazdy krzyczal z calych sil. On opowiadal o tym w telewizji i byl zaskoczony tym, jak ludzie moga krzyczec przez cala noc. Skoro wiec nawet w naszych ziemskich wiezieniach ludzie krzycza, o ilez bardziej w piekle. Job 18:14 mówi o losie nieprawych ludzi, którzy odrzucaja Pana. Wyrwany ze swego namiotu, w którym czul sie bezpieczny, zostaje zapedzony do Króla Strachów. Diabel zdecydowanie jest królem strachu. SCIEZKA 09: (Spustoszenie w piekle) Znajdowalem sie teraz poza cela i patrzylem w pewnym kierunku. Po krótkiej chwili dostrzeglem plomienie ognia, znajdujace sie okolo 10 mil ode mnie. Wiedzialem, ze bylo to 10 mil i ze dól ognia rozciagal sie na 3 mile. Plomienie rozswietlaly horyzont wystarczajaco, by móc przyjrzec sie chociaz troche krajobrazowi piekla. Ciemnosc byla tak wielka, ze pochlaniala kazde swiatlo, lecz te plomienie wystarczyly, by dostrzec chociaz troche na horyzoncie. Wszystko bylo brunatne i spustoszone. Ani jednego zielonego listka, zadnego zycia w jakiejkolwiek formie. Tylko kamienie, proch i czarne niebo. Smog na horyzoncie. Plomienie siegaly na tyle wysoko, ze mozna je bylo zobaczyc. W 5 Mojzeszowej 29:22 jest napisane: Cala jej gleba jest siarka, sola i pogorzeliskiem. Nie bedzie obsiewana, nic na niej nie wyrosnie, nie wzejdzie na niej zadna trawa. Bedzie jak zwaliska Sodomy i Gomory, Admy i Seboim, które Pan obrócil w gruzy w swoim gniewie i zapalczywosci. W piekle nie ma w ogóle zycia. Dziwnie jest przebywac w swiecie, w którym nie ma zycia. Na ziemi mozemy cieszyc sie drzewami, swiezym powietrzem, jednak w piekle nic takiego nie ma. Wszystko jest absolutnie martwe. SCIEZKA 10: (Upal) Upal byl tak intensywny, ze nie mozna tego opisac. W 5 Mojzeszowej 32:24 czytamy: Beda wyczerpani glodem, strawieni goraczka i jadowita zaraza. Wypuszcze na nich kly zwierzat wraz z jadem tych, co pelzaja w prochu. Judy 1:7 Tak tez Sodoma i Gomora i okoliczne miasta, które w podobny do nich sposób oddaly sie rozpuscie i przeciwnemu naturze pozadaniu cudzego ciala, stanowia przyklad kary ognia wiecznego za to. Psalm 11:6 Na bezboznych zsyla deszcz rozzarzonych wegli i siarki, a wicher palacy jest udzialem ich. Takie rzeczy maja miejsce w piekle. Jest tam potwornie goraco. Wszystkie te rzeczy powinny cie zabic, ale ty od tego nie umierasz. Musisz znosic te wszystkie rzeczy. Bedac tam marzylem o pokoju w umysle, chcialem uciec od krzyków, chcialem wydostac sie stamtad! Tak jakbys chcial wrócic do domu po ciezkim dniu pracy, kiedy marzysz po prostu o wyciszeniu umyslu. A w piekle jest to niemozliwe, po prostu musisz znosic te wszystkie krzyki i meczarnie. A co gorsza - nigdy, przenigdy nie mozesz sie stamtad wydostac! W Izajasza 57:21 jest napisane: Nie maja pokoju bezboznicy - mówi mój Bóg. W piekle jestes równiez nagi. Jest to kolejna rzecz, która musisz znosic - wstyd. W Slowie jest wiele wersetów, mówiacych o wstydzie w grobie. Ezekiel 32:24 Tam jest Elam i cala jego ludnosc dokola jego grobu - wszyscy pobici, sami tacy, co padli od miecza, którzy jako nieobrzezani zeszli do podziemnej krainy; dawniej szerzyli postrach w krainie zyjacych, a teraz znosza zniewage wraz z tymi, którzy zstapili do grobu. Job. 26:6 Odkryta jest przed nim kraina umarlych i nie ma okrycia miejsce zaglady. To oznacza, ze Bóg widzi pieklo. Ma mozliwosc, aby je obserwowac. W piekle jestes nagi - to kolejna rzecz przez która musisz przejsc. SCIEZKA 11: (Susza) W piekle nie ma w ogóle wody ... zadnej wody. Nie ma wilgoci w powietrzu i zadnego rodzaju wody. Jest tak sucho, ze desperacko pragniesz kropli wody. Chociaz jednej. Dokladnie jak we fragmencie z Ew. Lukasza 16:23-24. A gdy w krainie umarlych cierpial meki i podniósl oczy swoje, ujrzal z daleka Abrahama i Lazarza na jego lonie. Wtedy zawolal i rzekl: Ojcze Abrahamie, zmiluj sie nade mna i poslij Lazarza, aby umoczyl koniec palca swego w wodzie i ochlodzil mi jezyk, bo meki cierpie w tym plomieniu. Bogacz pragnal, aby Lazarz umoczyl koniec swego palca w wodzie i dal mu chociaz jedna krople. Ta jedna kropla jest tak bardzo cenna, lecz nigdy, nigdy tej jednej kropli nie otrzymasz. Ciezko sobie wyobrazic, jak suche usta mozna miec. Jesli jestes w stanie wyobrazic sobie bieg w maratonie, majac wate w ustach, która tam pozostaje przez caly czas, to jest to cos podobnego. Tak sucho. Desperacko pragniesz kropli wody! Kolejna rzecza, która widzimy w tym fragmencie jest wielka przepasc pomiedzy rajem i pieklem. Bogacz widzial Abrahama z bardzo daleka. Jak w naturalny sposób bogacz mógl rozpoznac Abrahama i Lazarza? Po pierwsze on nigdy nie spotkal Abrahama, a po drugie w jaki sposób mógl rozpoznac kogos z tak daleka. Bylo tak dlatego, ze bedac w piekle niektóre rzeczy po prostu wiesz. Masz poznanie glebokosci, odleglosci itp. Jeden z demonów znowu pochwycil mnie, wciagnal z powrotem do celi i na nowo zaczal torturowac. Naprawde nie znosze o tym mówic, poniewaz nie chce na nowo przezywac tego cierpienia. Zaczeli miazdzyc mi czaszke. Jeden z demonów porwal mnie i próbowal zmiazdzyc moja glowe. Krzyczalem i blagalem o milosierdzie, lecz nie bylo milosierdzia. W tym samym czasie wszyscy chwycili mnie za rece i nogi, i próbowali mi je wyrwac. Myslalem: „Nie wytrzymam tego, nie wytrzymam tego”. (W poblizu dolu) Nagle cos mnie pochwycilo i wyciagnelo z celi. Teraz wiem, ze to byl Pan, ale wtedy tego nie wiedzialem. Znajdowalem sie tam jako osoba niezbawiona (tak jakbym nigdy nie zaakceptowal Pana), wiec nic nie wiedzialem o Bogu. Zostalem postawiony w poblizu dolu z ogniem, który widzialem wczesniej. Stalem obok tego dolu, ponizej pieczary, która wygladala jak wielka jaskinia z tunelem ku górze. SCIEZKA 12: Stojac w poblizu tego dolu, moglem zobaczyc poprzez plomienie ludzi krzyczacych w ogniu, wolajacych o milosierdzie! Ludzie ci ploneli! Wiedzialem jedno - nie chce tam trafic. Ból którego juz doswiadczylem byl wystarczajaco wielki, lecz goraco bijace od plomieni bylo gorsze. Ci ludzie blagali by sie wydostac. Wokól krawedzi dolu byly ustawione wielkie stwory i gdy ludzie próbowali sie wydostac, spychali ich z powrotem do ognia i nie pozwalali wyjsc. Pomyslalem: „Och, to miejsce jest tak okropne, tak okropne i straszne”. Wszystko o czym dotychczas mówilem - wszystkie te rzeczy dzieja sie w tym samym czasie: jestes spragniony, glodny i wycienczony. Równiez nie spisz. Potrzebujesz snu tak jak teraz. Twoje cialo potrzebuje snu. Objawienie 14:11 mówi: A dym ich meki unosi sie w góre na wieki wieków i nie maja wytchnienia we dnie i w nocy... Nigdy nie idziesz spac. Czy mozesz sobie wyobrazic, jak to jest nie spac? W piekle absolutnie nie ma wody. Zachariasza 9:11 mówi: ...Wypuszcze na wolnosc twoich wiezniów z cysterny bez wody. Wiedzialem, ze pieklo jest umieszczone w centrum ziemi. Tam wlasnie sie znajduje, w centrum ziemi. Mialem zrozumienie, ze znajduje sie na glebokosci okolo 3700 mil wewnatrz ziemi. Wiemy, ze srednica ziemi wynosi okolo 8000 mil. Polowa z tego to byloby 4000. Znajdowalem sie 3700 mil w dól. W Efezjan 4:9 jest napisane, ze Jezus zstapil do podziemi. W 4 Mojzeszowej 16:32 jest napisane: Ziemia rozwarla swoja czelusc i pochlonela ich oraz ich domy i wszystkich ludzi Koracha i caly ich dobytek. Oto gdzie pieklo jest w tej chwili. Pózniej smierc i pieklo zostana wrzucone do jeziora ognistego, w ciemnosciach zewnetrznych. Stanie sie to po Dniu Sadu, lecz na razie pieklo znajduje sie wewnatrz ziemi. (Demony) Znajdowalem sie obok dolu ognia i widzialem wszystkie te demony ustawione wzdluz scian. Mialy one ksztalty i rozmiary, jakie tylko mozna sobie wyobrazic i byly niesamowicie brzydkie. Byly to stworzenia duze i male, poskrecane i zdeformowane. Byly tam równiez gigantyczne pajaki – niesamowicie ogromne pajaki (wysokie na 5 stóp), szczury, weze i robaki. Biblia mówi o robakach, które „okrywaja” czlowieka (Izajasz 14:11). Wszedzie w piekle sa róznego rodzaju obrzydliwe stwory, które sa przykute do scian. Zastanawialem sie dlaczego te wszystkie stworzenia sa przykute do scian. Nie rozumialem tego, ale w ksiedze Judy 1:6 istnieje werset na ten temat Aniolów zas, którzy nie zachowali zakreslonego dla nich okregu, lecz opuscili wlasne mieszkanie, trzyma w wiecznych petach w ciemnicy na wielki dzien sadu; Mozliwe, ze to wlasnie widzialem - nie wiem, ale na to wygladalo. Bylem zadowolony, poniewaz nie chcialem, aby sie do mnie dobraly. Wszystkie z pasja mnie nienawidzily! To byla kolejna rzecz, której nie rozumialem. Te demony nie byly tylko kreaturami, ale mialy w sobie nienawisc do rodzaju ludzkiego. Cieszylem sie wiec, ze sa przykute do scian. SCIEZKA 13: W pewnej chwili zaczalem wznosic sie tunelem do góry i opuszczac plomienie. Wkrótce zrobilo sie ciemniej, ale moglem widziec wszystkie te demony stojace wzdluz scian. Mialy one ogromna moc. Myslalem sobie: „Kto móglby pokonac te stworzenia? Nikt nie jest w stanie z nimi walczyc”. Pomimo tego, ze z ich strony nic mi nie grozilo, ogarnal mnie strach tak potworny, ze nie moglem go juz dluzej zniesc. (Bez nadziei) Dla mnie najgorsza rzecza w piekle, gorsza nawet niz tortury, byla swiadomosc, ze na ziemi toczy sie normalne zycie i ze ludzie na górze - wiekszosc z nich - nie ma pojecia, ze swiat na dole istnieje! Ludzie ci nie wiedza, ze swiat na dole jest rzeczywisty i ze miliardy ludzi tam cierpi i blaga chociaz o jedna szanse, aby sie stamtad wydostac. Lecz nigdy nie otrzymaja takiej szansy i sa na siebie wsciekli, ze na ziemi nie wykorzystali okazji, aby przyjac Jezusa. Utkneli tam na zawsze! To jest wlasnie najgorsze w piekle - ze nie ma absolutnie zadnej nadziei na wydostanie sie! Pomyslalem o mojej zonie. Nigdy sie z nia nie spotkam! Zawsze jej mówilem: „gdybysmy kiedykolwiek zostali rozdzieleni, przez jakiekolwiek trzesienie ziemi lub cos strasznego, dostane sie do ciebie. Znajde cie. Dotre do ciebie, jesli kiedykolwiek sie rozdzielimy”. Lecz stad nie moglem do niej dotrzec. Nie bede mógl jej nigdy zobaczyc. Nigdy nie bedzie miala pojecia gdzie jestem, a ja nigdy nie bede mial mozliwosci, aby z nia porozmawiac. Ta mysl calkowicie mnie dolowala! Nigdy nie bede mógl z nia porozmawiac, dostac sie do niej, a ona nie bedzie wiedziala gdzie jestem i co gorsza, nie ma zadnej nadziei, zeby sie to kiedykolwiek zmienilo! Rozumiecie ... z piekla nigdy sie nie wychodzi, nigdy! Widzicie, na ziemi zawsze jest nadzieja. Nawet ludzie bedacy w obozach koncentracyjnych mieli nadzieje na wydostanie sie stamtad lub ostatecznie na smierc. Lecz nigdy na ziemi nie doswiadczylismy calkowicie beznadziejnej sytuacji. W Izajasza 38:18 jest napisane: „Nie oczekuja twojej wiernosci ci, którzy zstepuja do grobu.” Zadnej nadziei! SCIEZKA 14: (Jezus sie pojawia) W tym czasie gdy wznosilem sie tunelem, bylem owladniety strachem, beznadziejnie zgubiony i lekalem sie demonów. Nagle, po prostu nagle, pojawil sie Jezus! „Chwala Panu” - Jezus sie pojawil! Jasne swiatlo rozswietlilo to miejsce. Widzialem tylko Jego kontur - kontur czlowieka. Nie moglem dostrzec jego twarzy, byla tak jasna. Patrzylem tylko w kierunku swiatla i widzialem zarys Jezusa. Padlem na kolana. Nie moglem zrobic nic innego jak tylko uwielbiac go. Bylem tak wdzieczny. Sekunde wczesniej bylem stracony na zawsze, a teraz nagle zostalem wyrwany z tego miejsca, poniewaz juz poznalem Jezusa. Tamci ludzie nie mogli sie wydostac, lecz ja moglem, gdyz bylem zbawiony! Wiedzialem i zrozumialem, ze nie bylo sposobu, aby sie wydostac z piekla. Tylko dzieki Jezusowi mozna uniknac tego strasznego miejsca! On jest jedyna droga, aby uchronic nas od trafienia tam! Prawda jest Jezus. On jest prawda! W Objawieniu 1:6 Jan napisal, ze gdy byl w niebie widzial Jezusa. Jego oblicze bylo jak jasniejace slonce w pelni. Gdy go ujrzal, padl na kolana jak martwy. Tak i ja uczynilem. Czulem sie u Jego stóp jak martwy czlowiek. Mozecie sobie wyobrazic, ze mialem miliony pytan, które chcialem zadac, lecz bedac tam, wszystko co moglem uczynic to chwalic Go i uwielbiac Jego Swiete Imie, i dziekowac Mu za to od czego nas zbawil. Gdy sie juz troche opanowalem, na tyle by zaczac formowac swoje mysli, które chcialem powiedziec Panu, On mi odpowiedzial. Chyba nawet nie zapytalem glosno. Po prostu pomyslalem o tym, a On mi odpowiedzial. Powiedzialem:„Panie, dlaczego poslales mnie do tego miejsca? Dlaczego poslales mnie tutaj?” Odpowiedzial mi: „Poniewaz ludzie nie wierza, ze to miejsce istnieje. Nawet niektórzy z moich ludzi nie wierza, ze to miejsce jest rzeczywiste”. Bylem zszokowany tym stwierdzeniem. Myslalem, ze kazdy chrzescijanin wierzy w pieklo. Lecz nie wszyscy wierza w doslownie plonace pieklo. Powiedzialem Panu „dlaczego mnie wybrales?”, lecz On nie odpowiedzial. SCIEZKA 15: Nie mam pojecia dlaczego mnie wybral, abym tam trafil. Jestem najmniej odpowiedni, aby tam isc. Moja zona i ja nienawidzimy zlych filmów. Nienawidzimy wszystkiego co zle. Ja nawet nie specjalnie lubie lato, gdy jest wyzsza temperatura, poniewaz jest wtedy wiecej sprosnosci, brudu i nieporzadku, a ja tego nie lubie. Nie lubie brudu i nieporzadku. Kocham porzadek i doskonalosc. Jednak Jezus nie odpowiedzial na moje pytanie. Powiedzial mi: „Idz powiedz im, ze nienawidze tego miejsca. Nie jest moim pragnieniem, by którekolwiek z moich stworzen trafilo do tego miejsca, ani jedno! Nie uczynilem tego dla czlowieka. To zostalo stworzone dla diabla i jego aniolów. Musisz isc i im powiedziec! Dalem ci usta. Idz i powiedz im”. Pomyslalem: „Alez Panie, oni nie beda chcieli mi wierzyc. Pomysla, ze jestem szalony albo ze to byl zly sen”. Czy Ty bys tak nie pomyslal na moim miejscu? Gdy tylko to pomyslalem, Pan odpowiedzial: „To nie jest twoje zadanie by ich przekonywac. To zadanie Ducha Swietego! Ty idz i mów! Nie musisz sie martwic i bac, co ludzie o tobie pomysla. Musisz po prostu isc i to czynic, i pozwolic aby Bóg uczynil reszte.” Wewnatrz powiedzialem: „Tak Panie! Oczywiscie - musze isc i powiedziec im”. Zapytalem równiez: „Panie, dlaczego oni tak mnie nienawidzili?” Odpowiedzial: „Poniewaz zostales stworzony na moje podobienstwo, a oni nienawidza mnie”. Diabel nie moze nic uczynic przeciwko Bogu. Nie moze zranic Boga, ale moze zranic Jego stworzenie. Dlatego diabel nienawidzi ludzi i zwodzi ich, by trafili do piekla. Dlatego równiez sprawia choroby i robi wszystko co tylko moze, aby zranic Boze stworzenie. SCIEZKA 16: (Pokój Bozy) Nastepnie Pan napelnil mnie swoimi myslami. Pozwolil mi dotknac nieco swojego serca i poczuc odrobine Jego milosci do ludzi. Mozecie mi nie wierzyc, ale nie bylem w stanie tego wytrzymac. To uczucie bylo zbyt potezne i zaden czlowiek nie móglby go zniesc. Dobrze wiecie, jak my ludzie potrafimy kochac swoje zony lub dzieci. Jednak milosc, która posiadamy, nie moze równac sie nawet w najmniejszym stopniu z miloscia, jaka Bóg ma dla nas. Jego milosc jest nieskonczenie wieksza od naszej milosci i zdolnosci do kochania. Dokladnie tak jak jest napisane w Efezjan 3:19: „ ... i mogli poznac milosc Chrystusowa, która przewyzsza wszelkie poznanie...” Milosc Chrystusowa tak bardzo przekracza poznanie, ze nawet nie mozna tego pojac! Nie moge pojac, jak bardzo On kocha ludzkosc. Umarl za kazda osobe, by nie musiala znalezc sie w tym miejscu. Tak bardzo Go boli, gdy widzi jak Jego stworzenie trafia do piekla. To boli Pana! On placze, gdy widzi, ze ktos tam zmierza. Tak bardzo mi bylo zal Pana. Odczuwalem Jego smutek, poniewaz pozwolil mi dotknac odrobiny swojego serca. Jezus odczuwal ogromny smutek, widzac jak Jego stworzenie trafia tutaj. Pomyslalem sobie: „Musze stad wyjsc i swiadczyc, oddac ostatnie tchnienie. Musze wykorzystac czas, który mi jeszcze zostal, aby powiedziec swiatu o Jego dobroci”. Mamy ewangelie. To jest dobra nowina. To jest dobra nowina, której swiat nie zna. Trzeba im powiedziec. Wiecie, musimy sie dzielic tym poznaniem. Ludzie po prostu o tym nie wiedza. Bóg pragnie, bysmy sie dzielili z nimi prawda o tym, jak On jest dobry, i jak nienawidzi tego miejsca. SCIEZKA 17: Powiedzial mi równiez: „Powiedz im, ze przyjde wkrótce”. I powtórzyl jeszcze raz: „Powiedz im, ze przyjde bardzo, bardzo szybko”. Teraz sobie mysle, dlaczego nie zapytalem Go: „Co masz na mysli Panie? Co oznacza dla ciebie wkrótce?” Ale nie zapytalem. W tamtej chwili nie myslalem, by pytac o takie rzeczy. Tak bardzo chcialem Go uwielbic. Pokój Bozy, który mnie ogarnal, z powodu tego ze bylem przy Nim, byl nie do opisania. Bylem na namaszczonych nabozenstwach, ale nie ma porównania z miloscia i pokojem Bozym, którego doswiadczylem, bedac w Jego poblizu. Spojrzalem po raz kolejny na demony przykute do sciany, które byly tak okrutne. Wygladaly teraz jak mrówki na scianie - po prostu jak mrówki! One sie nie zmienily – nadal byly ogromne, ale kiedy mialem obok siebie Boza moc - cala Boza stwórcza moc - demony wygladaly jak mrówki! Nie moglem tego przeoczyc. Pomyslalem: „Panie, one sa jak mrówki!” , a On odpowiedzial: „Musisz je po prostu zwiazac i wyrzucic w moim imieniu.” Pomyslalem: „O rany, jaka moc Pan dal Kosciolowi”. A przeciez te stworzenia byly tak okrutne. Zaden czlowiek nigdy nie móglby im sprostac. Jednak z Nim sa one dla nas niczym! Wtedy odwaga we mnie wzrosla. Gdy patrzylem na te stworzenia mialem ochote powiedziec: „Wy stwory, gdzie sa ci co mnie torturowali, co chcieli mnie rozerwac na strzepy? Chodzcie, chodzcie teraz!” Moze troche moja cielesnosc sie podniosla, ale wiecie, myslalem: „Jezu zalatw ich”. (Opuszczajac pieklo) Gdy opuscilismy to miejsce, wznieslismy sie ponad powierzchnie ziemi. Wznieslismy sie, poniewaz wciaz bylismy w tunelu. Po pewnym czasie nie moglem go juz widziec, ale czulem sie tak jakbym byl w trabie powietrznej, ogromnej trabie powietrznej. Ciagle sie wznosilismy. Widocznie, zeby sie wydostac musielismy sie wznosic. Wreszcie dotarlismy na szczyt i opuscilismy tunel. Spojrzalem w dól na ziemie, która byla mniej wiecej taka. To bylo niesamowite patrzec na ziemie! Wiem, ze to byl prezent od Pana, poniewaz jako dziecko zawsze chcialem zobaczyc ziemie z kosmosu. Byc moze zbyt duzo naogladalem sie serialu Star Trek lub czegos w tym rodzaju. Po prostu myslalem, ze byloby naprawde fajnie zobaczy ziemie, i to zobaczyc ja bedac zawieszonym w prózni. W Joba 26:7 czytamy: Rozposciera pólnoc nad pustka, a ziemie zawiesza nad nicoscia. Gdy na to sie patrzy, mysli sie: „Co podtrzymuje ziemie? Co sprawia, ze sie tak perfekcyjnie obraca?” Bóg ma wszystko pod swoja kontrola. Boza moc, która nas ogarnia, która On posiada jest niesamowita! On ma taka moc! Kazda najmniejsza rzecz jest pod jego kontrola. Bez Jego wiedzy ani jeden wlos, ani jeden ptak nie spadna na ziemie! Bedac z Jezusem caly czas o tym myslalem. Bóg ma taka moc. Swiadomosc tego ogarnela mnie. Istnieje taki werset w Izajasza 40:22 który mówi, ze Bóg siedzi nad okregiem ziemi. I oto ja bylem równiez tam - nad okregiem ziemi. Myslalem nawet: „Panie mozna bylo przeczytac ten werset, zanim pojawil sie Krzysztof Kolumb i wiedziec, ze ziemia jest okragla”. Wiecie, ludzie zastanawiali sie i mysleli, ze ziemia byla plaska. W kazdym razie, gdy wracalismy z powrotem musielismy przejsc przez warstwy atmosfery. Wiedzialem, ze przechodzimy przez atmosfere ochraniajaca ziemie. Po prostu to wiedzialem. Nawet sobie pomyslalem - to bylo glupie - ale pomyslalem: „Ciekawe jak On przejdzie przez atmosfere?”. Wiecie, w jaki sposób, bedac w przestrzeni, Jezus wejdzie w atmosfere pod doskonalym katem. Przeszlismy jednak bez zadnego problemu. Jestem pewien, ze Pan zmruzyl tylko oczy i powiedzial: „Poradze sobie z tym”. W Psalmie 47:9 jest napisane: ....bo warstwy ochronne ziemi naleza do Boga. On ma pod swoja kontrola wszystko! Wszystko! Nie chcialem, aby mnie zostawil. Pragnalem byc w Jego obecnosci na zawsze. Bardzo szybko jednak zblizalismy sie do Kalifornii i dotarlismy do domu. Spojrzalem i moglem widziec poprzez dach naszego domu. Moglem zobaczyc siebie lezacego na podlodze. To bardzo mnie dotknelo. SCIEZKA 18: Kiedy zobaczylem, ze moje cialo tam lezy pomyslalem sobie: „To nie moge byc ja, ja jestem tutaj, oto ja!” Wiecie, nigdy nie widzieliscie dwóch siebie. Oto tam lezalem i myslalem sobie: „To naprawde nie ja”. W 2 Koryntian 5:1 Pawel napisal, ze przebywamy tylko w namiocie w czasie ziemskiej podrózy. Ten werset bardzo mnie uderzyl. Pomyslalem: „Moje cialo to tylko namiot, to nic. To jest tymczasowe. Oto prawdziwy ja”. O to chodzi w tej calej wiecznosci. Dotknelo mnie równiez Slowo (Jakuba 4:14) mówiace o tym, ze jestesmy para - to zycie na ziemi jest jak para. To znaczy, ze jest bardzo, bardzo krótkie. Jesli ktos zyje nawet sto lat, to i tak to jest nic! - znika jak para. Wtedy pomyslalem sobie: musimy zyc dla Boga. To co robimy teraz na ziemi ma odbicie w wiecznosci. Musimy swiadczyc. Musimy wyjsc i ratowac zgubionych. Nie mozemy sie martwic o te male smieszne rzeczy, którymi jestesmy tak zwiazani i na których polegamy. Naprawde musimy wyjsc i glosic ewangelie - dobra nowine, poniewaz to zycie skonczy sie naprawde szybko. Tymczasem widzialem moje lezace cialo i skojarzylo mi sie ono z samochodem. Czulem sie tak, jakbym wysiadl z samochodu i patrzyl na niego z tylu. Na lózku lezalem nie ja, lecz mój samochód. On tylko pozwalal mi przemieszczac sie po ziemi, ale prawdziwy ja bylem tutaj. Wtedy pomyslalem: „Panie, nie odchodz, nie odchodz”. Chcialbym przez chwile pozostac z toba. Lecz On odszedl. Cos na powrót wepchnelo mnie do mojego ciala. Tak jakbym zostal na powrót wessany przez mój nos lub usta. Kiedy odszedl Pan natychmiast powrócily do mojego umyslu: strach, cierpienia i meczarnie! W Biblii jest napisane (1 Jan 4:18): „Doskonala milosc usuwa wszelki strach”. Bylem przy doskonalej milosci przez caly ten czas, wiec strach byl usuniety. Ale kiedy On odszedl, nagle caly strach i okropnosci piekla powrócily do mojego umyslu. Nie moglem tego zniesc! Krzyczalem. Bylem w agonii. Nie moglem z tym zyc. Wiedzialem, ze zaden czlowiek nie mógl zniesc takiego strachu. Nie mozna funkcjonowac pod taka presja, poniewaz cialo ludzkie nie jest dostatecznie mocne. Tak wiec modlilem sie: „Zabierz to z mojego umyslu!” Normalnie, zeby dac sobie rade z tym strachem, czlowiek musialby przejsc przez róznego rodzaju sesje poradnictwa, lecz Bóg nagle to zabral z mojego umyslu. Pozostawil wspomnienia, lecz zabral traume i strach. Bylem Mu tak wdzieczny. Po moim pobycie w piekle wydarzylo sie wiele rzeczy, którymi Bóg potwierdzil prawdziwosc tego przezycia. Chcialbym teraz opowiedziec o tym, co Bóg uczynil dla potwierdzenia. SCIEZKA19: Jesli dzisiaj wieczorem jest tutaj ktos, kto nie zna Pana, to musi sobie zadac pytanie: „Czy wierze tym ludziom, ze to co widzieli jest prawda? Czy wierze w to, co Slowo Boze mówi na temat piekla?” Czy jestes w stanie powiedziec: „Nie, ja w to nie wierze - nie wierze, ze to jest rzeczywiste”. Jesli tak myslisz to odrzucasz cale Slowo Boze i wszystkich nas, którzy to mówimy. Czy zaryzykujesz cala swoja wiecznosc? Moim zdaniem to byloby bardzo glupie. Nie pozwól, aby diabel cie zwiódl. Ta wielka kreatura na samym koncu, która sie smieje (pokazane na video). Tak wyglada diabel, kiedy ktos trafia do piekla – jesli ty bys tam trafil. Bedzie sie z ciebie smial, poniewaz miales mozliwosc przyjac Pana, ale zlekcewazyles to. Stamtad nie ma odwrotu, wiec bylbys zgubiony na cala swoja wiecznosc. SCIEZKA20: Mozesz sobie mówic: „Jestem dobry. Jestem calkiem porzadnym czlowiekiem. Nie zasluguje na to miejsce”. I prawdopodobnie jestes dobrym czlowiekiem w porównaniu z innymi ludzmi. Jednak nie z ludzmi potrzebujesz sie porównywac. Musisz porównac sie z Bozymi standardami. Jego standardy sa o wiele wyzsze od twoich. On mówi w swoim Slowie, ze jesli sklamiesz tylko raz w calym swoim zyciu, to jestes klamca. Jezeli ukradniesz choc jedna rzecz np. spinacz do papieru lub kilka minut czasu twojego szefa, cokolwiek - chociaz raz - to czyni cie zlodziejem. Jezeli gniewales sie bez przyczyny, nie przebaczyles komus, kto wyrzadzil ci krzywde, pozadales kobiety - jezeli zdarzylo ci sie to chociaz raz, to czyni cie grzesznikiem i nie wejdziesz do nieba. Tak wiec widzisz, ze wszyscy zgrzeszylismy. Wszyscy jestesmy niedoskonali i nie mozemy dostac sie do nieba przez wlasne uczynki. Tytus 3:5 mówi: Zbawil nas nie dla uczynków sprawiedliwosci, które spelnilismy, lecz dla milosierdzia swego... Amen, tak wiec sposób w jaki sie widzisz zalezy od tego, do czego sie przyrównasz. Pewna kobieta widziala stado owiec na wzgórzu, na tle zielonej trawy. W porównaniu ze wzniesieniem, wszystkie wygladaly bialo. Kobieta powiedziala: „Popatrzcie na te biale owce, popatrzcie jak pieknie wygladaja, tak bialo”. Kobieta poszla spac, a w nocy spadl snieg. Nastepnego ranka, kiedy popatrzyla w góre zobaczyla znowu owce, jednak wszystkie wygladaly szaro, w porównaniu do bialego sniegu. My musimy porównywac sie do Boga. Jego standardy sa o wiele wyzsze od naszych. Widzimy wiec, ze potrzebujemy Zbawiciela, bo nie mozemy sami dostac sie do nieba. Bóg sprawil, ze to j est dar. SCIEZKA 21: Bóg powiedzial w Jana 14:6: „Ja jestem droga i prawda, i zywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie”. On jest jedyna droga, aby nie trafic do piekla. Tak wiec jesli jest tutaj ktokolwiek, kto nie zna Pana - ktokolwiek, kto nigdy nie poprosil Jezusa, aby stal sie jego Panem i zbawicielem i teraz jest gotów, by poprosic Jezusa, aby wszedl do jego zycia, to niech wstanie, gdyz musi wypowiedziec to swoimi ustami. Jezeli jest ktos taki, czy moze powstac ze wzgledu na Jezusa? Nie pozwól, aby diabel - ta kreatura, smial sie z ciebie. Powstan teraz, gdy masz szanse, poniewaz nie wiesz ile czasu ci zostalo. Nie wiesz, czy jutro nie umrzesz i nie trafisz do piekla. Pozwól, ze powiem ci, iz samo tylko goraco jest w piekle nie do zniesienia. Pamietacie, jak ludzie wyskakiwali z plonacych wiez w Nowym Jorku w czasie ataku terrorystycznego? Jak musialo im byc goraco, skoro decydowali sie na taki czyn! Czy kiedykolwiek widzieliscie, jak tam bylo wysoko? A jednak oni brali sie za rece i skakali. Wiecie dlaczego ... poniewaz wewnatrz panowala temperatura ok. dwóch tysiace stopni ! Gdyby nie wyskoczyli, to w ciagu 5 sekund, byliby spaleni! Naukowcy twierdza, ze we wnetrzu ziemi jest okolo dwanascie tysiecy stopni. Taki zar musialbys znosic na wieki. Jezeli chcesz przez to przechodzic, to byloby okropnie glupie. Teraz jest czas... SCIEZKA 22: (przemawia prowadzacy) Biblia stawia sprawe jasno: wszyscy jestesmy grzesznikami i ktokolwiek wzywalby imienia Pana, bedzie zbawiony. Jezus powiedzial, jesli wyznasz mnie przed ludzmi publicznie, wtedy ja wyznam ciebie przed moim Ojcem i aniolami. Lecz jesli zaprzesz sie mnie przed ludzmi, ja zapre sie ciebie przed moim Ojcem. Prosze zebys cos uczynil. Jesli nigdy publicznie, przed innymi ludzmi, nie wyznales Jezusa swoim Zbawicielem i nie uczyniles Go Panem twego zycia lub jesli nie jestes pewien, czy niebo bedzie twoim wiecznym domem, pamietaj, ze Jezus nagi wisial na krzyzu, w miejscu publicznym, wisial tam dla ciebie, On znosil twój wstyd. SCIEZKA 23: Jesli pomodlisz sie ta modlitwa z glebi serca to Bóg zbawi twoja dusze i da ci mozliwosc w nieodleglej przyszlosci uczynic to publicznie. Módlcie sie z nami, w szczególnosci ci z was w zgromadzeniu, którzy wiedza, ze powinni. „Boze wierze w Ciebie. Ty jestes moim stworzycielem. Jestem grzesznikiem. Zgrzeszylem w wielu rzeczach. Swiadomie i nieswiadomie. Upadlem. Chybilem celu. Splamilem sie grzechem. Jezu wierze w Ciebie. Jestes wiecznym Synem Boga. Jestes barankiem Bozym, który wzial na siebie grzech swiata, który wzial mój grzech. Wierze, ze umarles na krzyzu. Przelales swoja niewinna krew z powodu mojej winnej duszy. Wierze, ze byles pochowany i trzeciego dnia zmartwychwstales. Teraz zyjesz na wieki. Wyznaje Cie moim Panem. Wyznaje Cie moim Zbawicielem. Oddaje Ci moje zycie. Bede Cie kochac i sluzyc Ci do konca moich dni. Powierzam Ci wszystko co we mnie dobre, wszystko co zle, wszystko co grzeszne, wszystkie moje plany, wszystkie moje marzenia, oddaje Tobie wszystko. Niech bedzie Twoja wola we mnie. Wierze, ze jestem zbawiony. Nie przez dobre uczynki, lecz przez wiare. Przez zaufanie do Ciebie. W imieniu Jezusa modle sie. Amen. >>>>>> DLUGI, DLUGI APLAUZ <<<<<< Ta reakcja jest calkowicie wlasciwa. Biblia mówi, ze w niebie nie ma wiekszej radosci niz wtedy, gdy grzesznik pokutuje. Mozemy teraz doswiadczyc w niewielkim stopniu tego, co dzieje sie w tej chwili w niebie. Chcialbym zwrócic sie do reszty z was. Chcialbym uczynic wezwanie dla tych wszystkich, którzy dzisiaj wysluchali swiadectwa brata Billa. Naprawde jestesmy szczesliwi slyszac je. Chcialbym przed wami postawic wyzwanie i naprawde was ostrzec - nie akceptujcie go, jesli nie jestescie naprawde gotowi na dzialanie Ducha Swietego w waszym zyciu. Nie próbuje byc tutaj niepowazny. Po prostu mówie, abyscie nie czynili tego swoim wyznaniem, jesli naprawde nie macie tego na mysli. Oto moje wyznanie: Po pierwsze nie bede sie wiecej bal czlowieka. Jak juz wiecie, najwiekszym zachecajacym nas czynnikiem jest swiadomosc, ze istnieje niebo i pieklo. Nigdy wiecej nie bede sie bal czlowieka. Po drugie, kazdemu kogo znam bede opowiadal do konca mojego zycia o Jezusie, o niebie i piekle. Oto jest zobowiazanie. Kazda osoba która znam, która wychodzi ewangelizowac ludzi, musi stanac wobec takiego zobowiazania. Po co miec relacje z kimkolwiek, jesli nie po to, by dzielic sie z nimi wspaniala nowina, która zbawia dusze od piekla. To powazne przestepstwo: znac kogos, rozmawiac z nim, robic wspólnie fajne rzeczy, cieszyc sie jego obecnoscia i nigdy mu nie powiedziec, ze bez Chrystusa pójdzie do piekla. Kazda relacja powinna byc drzwiami, aby glosic prawdy, które slyszeliscie dzisiaj. To jest logiczne. Jesli nie jestes gotowy by to zrobic, rozumiem. Ale jesli jestes gotowy, aby wykonac te dwa zobowiazania, to powiedz Bogu: „Boze wierze w Ciebie. Wierze w Jezusa - Twojego Syna. Twojego drogocennego Ducha Swietego. Podejmuje wyzwanie tej chwili. Deklaruje sie, to jest moje wyznanie. Nie bede dluzej bal sie czlowieka. Nie bede przejmowal sie opinia czlowieka. Moja reputacja nie ma znaczenia. Nienawidze leku przed czlowiekiem. Kazdemu kogo poznam, do konca zycia, bede mówil o Tobie Panie Jezu. O niebie i miejscu zwanym pieklem. Przekraczam linie. Juz dluzej nie bede obojetny, ani zbyt zaabsorbowany. Akceptuje Twoje Slowo. Nie bede sie bal i bede mówil. To jest moje wyznanie przed Bogiem Wszechmogacym.” Powstancie. Jestescie Boza armia w tym miescie, narodzie i swiecie. Ludzmi, którzy wlasciwie rozpoznali czasy, w których zyjemy. Ludzmi, którzy doszli do poznania wiecznosci, która za chwile nadejdzie, widzacymi wyraznie chwale nieba i okrucienstwo piekla. Jestescie gotowi, by uporzadkowac swoje priorytety tak, by byc poslusznymi Bogu. Teraz prosimy o laske. Boze, oni uczynili odwazne wyznanie. Bez Twojej laski to sie nie stanie. Wierzymy, ze twoja laska jest wystarczajaca, by wykonac to czego pragniesz, abysmy czynili. LASKA, LASKA, LASKA nad Twoimi ludzmi tutaj, w imieniu Jezusa. Amen.

Pieklo_istnieje • pliki użytkownika WiDI19 przechowywane w serwisie Chomikuj.pl • Męka Pańska Pan Jezus spotyka swoją Matkę.avi, Wystarczy sam rozum aby dojść do wniosku że Bóg istnieje W. Półtawska.avi

Oni widzieli Piekło O istnieniu Piekła mówi nie tylko Pismo Święte. Prawdę tą potwierdzają dusze czyśćcowe, które przychodzą prosić o pomoc, a także wielu wizjonerów, którym została udzielona szczególna łaska widzenia tej innej, zakrytej przed ludzkim wzrokiem rzeczywistości. Oto zapiski tych, którzy ujrzeli Piekło: Piekło w wizji św. Siostry Faustyny "Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: - pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; - drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; - trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; - czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; - piątą męką - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; - szóstą męką jest ustawiczne towarzystwo szatana; - siódmą męką jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jako tam jest. Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To, com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich." Źródło: Dzienniczek Siostry Faustyny, 741 Piekło według wizjonerów z Fatimy "Najświętsza Dziewica rozłożyła ręce, a z nich wytrysnęły strumienie światła, które przeniknęły ziemię. Ujrzeliśmy morze ognia znajdujące się jakby pod ziemią. W tym morzu pogrążeni byli szatani i dusze w postaci ludzkiej, które bądź wznosiły się w powietrzu jak płomienie z wydobywającymi się z nich kłębami dymu, bądź podobne do iskier olbrzymiego pożaru opadały na wszystkie strony w postaci deszczu, wśród przeraźliwych krzyków i wycia z powodu okropnego bólu i rozpaczy, wywołując potworny strach i przerażenie. Szatani odróżniali się od ludzi odrażającą postacią potwornych i nieznanych zwierząt, czarnych i przeźroczystych. Widzenie to trwało tylko chwilę i wywoływało grozę. Byliśmy pełni wdzięczności dla naszej Niebieskiej Matki za wcześniejsze zapewnienie, że zabierze nas ze sobą do Nieba. Gdyby nie to, chyba umarlibyśmy z wstrząsajęcego przeżycia." Źródło: Jongen H. "Tajemnica Fatimy" Wydawnictwo Michalineum 1997, Piekło w wizji Vicki - wizjonerki z Medjugorie "Po wizycie w czyśćcu (...) Gospa pokazała nam piekło. To potworne miejsce. Pośrodku płonie wielki ogień, jaki znamy na ziemi. Widzieliśmy zupełnie zwyczajnych ludzi, takich, jakich się widuje na ulicy, którzy dobrowolnie rzucali się w ten ogień. Nikt ich nie popychał. Zanurzali się w ten ogień na różnej głębokości. Kiedy z niego wychodzili, byli podobni do dzikich zwierząt, wykrzykując swoją nienawiść, swój bunt i bluźniąc… Trudno nam było uwierzyć, że to wciąż jeszcze istoty ludzkie, tak bardzo byli zniekształceni, odczłowieczeni… Wobec tego widoku ogarnęło nas przerażenie i nie rozumieliśmy, jak coś tak potwornego mogło przytrafić się tym ludziom. Na szczęście obecność Gospy dodawała nam odwagi. Widzieliśmy młodą, piękną dziewczynę, która rzuciła się w ogień. Potem była podobna do potwora. Gospa tłumaczyła nam to wszystko: - Ci ludzie idą do piekła z własnej woli. To ich wybór, ich decyzja. Nie bójcie się! Bóg każdemu dał wolność. Na ziemi każdy może zdecydować się na Boga lub przeciwko Bogu. Niektóre osoby na ziemi zawsze są przeciwko Jego woli, w pełni świadomie. Te osoby zaczynają przeżywać piekło we własnych sercach. A kiedy przychodzi śmierć, a one nie zmieniają decyzji, wówczas to samo piekło trwa dalej. - Gospa, zapytaliśmy, czy ci ludzie będą mogli któregoś dnia opuścić piekło? - Piekło się nie skończy, a ci, którzy idą do piekła nic już nie chcą od Boga otrzymać, dobrowolnie wybrali życie z dala od Boga, na zawsze! Bóg nie może zmusić żadnego człowieka, by ten Go kochał. - A jak Bóg, skoro ma tak dobre Serce, zgadza się, by Jego dzieci szły na wieczne zatracenie? Dlaczego nie zagrodzi wejścia do piekła, albo dlaczego nie weźmie w ramiona tych wszystkich, którzy zamierzają rzucić się w ogień i nie przekona ich, by wybrały Jego raczej, niż szatana? Zrozumieliby swoją pomyłkę! - Ależ Bóg robi wszystko, żeby ich uratować! Wszystko! Jezus umarł za każdego z nas i Jego miłość jest wielka dla wszystkich. Zachęca nas, żebyśmy się coraz bardziej zbliżali do Jego Serca, ale co ma zrobić wobec kogoś, kto nie chce Jego miłości? Nic nie może zrobić! Miłość nie stosuje przymusu! (…) Na zakończenie Gospa powierza im misję: - Pokazałam wam to wszystko, żebyście wiedzieli, że to istnieje i żebyście o tym powiedzieli innym ludziom." Źródło: Siostra Emmanuel "Medjugorie lata 90," Promic 2009, Niech ich piekło pochłonie. Po emisji w stacji TVN24 reportażu Marcina Gutowskiego pt. “Franciszkańska 3”, (którego autor próbował odpowiedzieć na pytanie co kardynał Karol Wojtyła, zanim jeszcze został papieżem Janem Pawłem II, wiedział o nadużyciach seksualnych, w tym pedofilii, w Kościele i czy ten trudny temat był przez Po ciąży z Janem nauczyłam się jednego. Dwie kreski nie są zawsze równoznaczne z pięknym, urodzonym o czasie noworodkiem, który otrzymuje w pakiecie zdrowie, a rodzic pozbawiony jest trosk. Po prostu czasem jest tak, że dziecko na starcie oto życie musi walczyć i nigdy nie wiesz czy to nie trafi na Ciebie. Ruletka. Cholerna. W trakcie ciąży z Jasiem, leżąc blisko dwa miesiące (ciągiem) w szpitalu, w tym 1,5 miesiąca w szpitalu o III stopniu referencyjności byłam świadkiem cudów i tragedii, które na moich oczach rozgrywały się każdego dnia ucząc pokory na całe życie. I kiedy obiecałam sobie, że w te mury nigdy nie trafię, chyba, że na poród, znowu los spłatał mi figla, a ja znowu byłam świadkiem tragedii, która rozgrywała się tuż pod moim nosem. Tragedii gdzie trzy istnienia nie podołały, bo medycyna była bezsilna. Patologia ciąży to miejsce, w którym odlicza się minuty, godziny, dni, tygodnie. To tam na jednym piętrze kobieta rodzi zdrowego noworodka, a na kolejnym dowiaduje się, że jej dziecko przegrało nierówną walkę. To właśnie tam medycyna próbuje wygrać z naturą i zmienić bieg wydarzeń. To tu kobiety docenią każdy tydzień ciąży, wiedząc, że niektórzy oddaliby wszystko by mieć te dodatkowe tygodnie w zapasie, dodatkowe gramy dziecka. Bo to zwiększa szanse. Kiedy ja w blisko 8 miesiącu ciąży, z 2 kilogramami człowieka w środku, byłam w trakcie obserwacji, obok mnie leżała mama, której trójka dzieci w brzuchu nie odpowiadało wagowo mojemu jednemu. Co czułam? Cholerną niesprawiedliwość losu. Widziałam trochę siebie sprzed 7 lat. Wyczerpaną lekami, bladą, śpiącą całymi dniami, mamrocząc pod nosem, bo leki mnie wyciszały, liczącą każdą godzinę, wiedzącą, że to i tak zakończy się przed czasem. Pamiętam mój strach i każdy kolejny, kiedy wszystko zaczynało się już sypać na całego, ten cały sztab lekarzy, który miał decydować, to morze wylanych łez, to moje przeklinanie, że życie jest kurewsko niesprawiedliwe i “dlaczego my?!“. I jest i ona. Tak samo blada, kobieta, która wie, że teraz jest za wcześnie. Ja mam nadzieję, że da radę jeszcze minimum dwa tygodnie, ale w głębi serca czuję, że u niej dni są policzone, że to już nie jest kwestia tygodni, ale może godzin. Wiem … niestety. Znam zbyt dużo takich przypadków. 25 tydzień. Trójka dzieci. A dzisiaj dowiedziałam się, że żadne nie wróci do domu … Bo piekło na ziemi istnieje. Tylko ma inną nazwę. I to tam przechodzisz największą szkołę życia. Plik milosc o teodor knapczyk.mp3 na koncie użytkownika Monika-25 • folder Konferencje, wykłady, świadectwa - polecam • Data dodania: 15 kwi 2010 Stare, dobre świadectwokażda minuta słuchaniawciąga jak dobra książka ;-)..warto wysłuchać do końca. Pozdrawiam Michał Bill pewnej nocy przeżył piekŁo istnieje. dzienniczek św. faustyny jedno zauwaŻyŁam, Że tam jest najwiĘcej dusz, ktÓre nie dowierzaŁy, Że jest piekŁo. (dz 741) jednym z kłamstw
MEKA W PIEKLE ZA GRZECHY HOMOSEKSUALNE.mp4 • ..₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪ Mary K. Baxter, autor "Bożego Objawienia of Hell", opisuje miejsce w piekle, gdzie wi. Wykorzystujemy pliki cookies i podobne technologie w celu usprawnienia korzystania z serwisu Chomikuj.pl oraz wyświetlenia reklam
istnieja tylko 2 miejsca jest to pieklo i niebo NIEBO- jest to miejsce w ktorym mozesz spotkac sie z zywym Bogiem i mozesz tego doswiadczyc tylko jesli ty wyznasz mu swoje grzechy a nie czlowiekowi i oddasz mu sie caly i przyjmiesz od niego zbawienie PIEKLO- trafiasz tam nie tylko przez zle ale tez ze nie przyjelez Jezusa do swojego serca nie wystarczy byc dobrym by pojsc do nieba trzeba zyc z Zobacz 7 odpowiedzi na pytanie: Czy istnieje piekło ? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
To przekraczanie udowadnia, że istnieje naturalna ciągłość wiary oraz polskości wpisanych w życie i męczeństwo bohaterów tego dramatu. Jednocześnie uświadamia nam, że ksiądz Jerzy jest heroicznym kontynuatorem cech etycznych i duchowych, które są niezbędnym lepiszczem polskości, a dla których ojciec Andrzej jest swoistym
Piekło istnieje, co o tym sądzisz? A diabeł, który ich zwodził, został wrzucony do jeziora z ognia i siarki, gdzie znajduje się też zwierzę i fałszywy prorok, i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków. I widziałem wielki, biały tron i tego, który na nim siedzi, przed którego obliczem pierzc
133K views 12 years ago. Poruszające świadectwo Billa Wiese "23 minuty w piekle". Bill został zabrany do piekła nie jako zwykły obserwator, lecz jako ktoś kto nie został zbawiony. Opowiada
Znajdował się tam nie tylko Abraham, ale i wszyscy starotestamentowi święci aż do dnia ukrzyżowania Chrystusa. Chrystus następnie zstąpił do piekła (szeolu, hadesu) (Ps 16:10, Łk 23:43), a podczas Swego wniebowstąpienia „wywiódł pojmanych więźniów” i wyzwolił niewolników nadziei z raju, prowadząc ich do nieba. PIEKŁO ISTNIEJE BYŁEM TAM.mp3 • Traktat Audio- zawiera poruszające świadectwo Billa Wiese "23 minuty w piekle". Bill został zabrany do piekła . Opowiada on o przerażających detalach
Były tam kamienne ściany, bary, bardziej przypominało loch – brudny, śmierdzący, wypełniony dymem loch. Doświadczyłem tego o 3 nad ranem raz lub dwa razy”. Bill również spotykał potwory podczas tych chwil umierania i dał jasno do zrozumienia, że te stworzenia bluźniły.
cMUi7.